Byli junacy chcą odszkodowań i dodatków do emerytury
Półtora tysiąca złotych odszkodowania za każdy przepracowany miesiąc oraz dodatku do emerytury domagają się byli junacy. Rzeszowski oddział Stowarzyszenia Weteranów Pracy Przymusowej w Powszechnej Organizacji Służba Polsce zorganizował manifestację w stolicy regionu.
27.08.2007 | aktual.: 27.08.2007 13:20
Przyszło około 30 osób w podeszłym wieku, wśród nich pan Stanisław Kaszuba z Rzeszowa, który tuż po wojnie, jako 18-latek odbudowywał zrujnowaną Warszawę. Za półroczną pracę dostał skórzany portfel. Dziś domaga się zadośćuczynienia. Jak powiedział, pracował dla dobra kraju i teraz chce czegoś, co mu się należy.
Tzw.junaków, czyli młodych ludzi wcielonych przymusowo do pracy tuż po wojnie, w całym kraju było około 1 miliona 200 tysięcy. Spośród kilkunastu tysięcy podkarpackich junaków żyje ich zaledwie 3 tysiące. Wiceprezes Stowarzyszenia Witold Kurek powiedział, że o junakach nikt już nie pamięta. Dodał, że żadna opcja polityczna nie zajmuje się osobami, które stworzyły podwaliny odbudowy kraju.
Byli junacy domagają się uchwalenia ustawy gwarantującej im odszkodowania. Petycję w tej sprawie złożyli w rzeszowskich biurach poselskich Platformy Obywatelskiej oraz Prawa i Sprawiedliwości, parlamentarzystów jednak tam nie zastali.