Byli agenci bezpieki znów na stanowiskach
Poseł Konstanty Miodowicz z Platformy Obywatelskiej zapowiedział złożenie do sejmowej komisji ds. służb specjalnych wniosku o wyjaśnienie sprawy powrotu do służby byłego agenta PRL. Miodowicz powiedział, że wniosek o udzielenie komisji niezbędnych wyjaśnień złoży w czwartek.
"To zły precedens, że oficerem Agencji Wywiadu zostaje agent peerelowskich służb - człowiek, który w 1990 roku polecił zniszczyć dokumenty rozpracowywania Radia Wolnej Europy przez bezpiekę" - uważa Miodowicz.
Poseł Platformy dodał, że środowa publikacja w "Rzeczypospolitej" pod tytułem "Powrót agenta" potwierdza informacje, które docierały do niego od jakiegoś czasu. Według gazety Tadeusz Chętko będzie pełnił funkcje oficera łącznikowego, czyli oficjalnego przedstawiciela Agencji w Pradze lub w Monachium.
Jak twierdzi, Konstanty Miodowicz, Tadeusz Chętko otrzymał stanowisko w nagrodę za to, że - realizując interesy SLD - tworzył opozycyjną grupę wobec kierownictwa UOP w czasie rządów AWS.
Miodowicz poinformował, że wydaleni z UOP byli oficerowie peerelowskich służb założyli wówczas związek byłych funkcjonariuszy UOP. Organizacja ta była instytucjonalną opozycją wobec kierownictwa Urzędu i jego szefa Zbigniewa Nowka. Zdaniem Miodowicza opozycja ta zmierzała do zreformowania, a de facto do upolitycznienia Urzędu, i podporządkowania go nie interesom państwa, lecz SLD.
Chętko - według Miodowicza został obecnie wynagrodzony za swoją ówczesną aktywność. "Teraz jako przedstawiciel Agencji Wywiadu będzie realizował interes formacji, która go promuje" - uważa Konstanty Miodowicz.
Tymczasem nowym szefem poznańskiej Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego (dawniejszego Urzędu Ochrony Państwa) został Ireneusz Wróblewski, były pracownik SB i UOP.
Nominację wręczył mu przebywający w Poznaniu szef centrali Andrzej Barcikowski. Rzecznik poznańskiego oddziału ABW Magdalena Oleńska-Frąckowiak powiedziała Radiu Merkury, że Ireneusz Wróblewski zaczyna pełnić obowiązki od środy.
Nowy szef zaczynał karierę w służbach specjalnych 19 lat temu w pionie śledczym. Po zmianie ustroju pozytywnie przeszedł weryfikację. Do 1998 roku był już szefem poznańskiego oddziału UOP-u. Odszedł z pracy na własną prośbę. Komisja lekarska przyznała mu rentę ze względu na zły stan zdrowia. Rok temu Wróblewski ponownie stanął przed komisją lekarską i tym razem okazało się, że może wrócić do pracy.
Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego w Poznaniu nie miała oficjalnego szefa od lipca 2002 roku. Wtedy odwołano Macieja Urbańskiego.
Polska Agencja Prasowa oraz Informacyjna Agencja Radiowa zwróciły się o komentarz do Agencji Wywiadu w tej sprawie. Pułkownik Aleksander Andrzejuk - zastępca dyrektora gabinetu ministra Zbigniewa Siemiątkowskiego poinformował, że nie ma możliwości nagrania wypowiedzi ministra. Dodał, że Agencja Wywiadu najdalej do czwartku prześle odpowiedź faxem. Jednak jak zaznaczył Agencja Wywiadu i tak nie ustosunkuje się do pytania czy pan Chętko jest lub będzie jej pracownikiem, gdyż byłoby to naruszenie ustawy o ochronie informacji niejawnych.
"Rzeczpospolita" zapytała o to samo szefa Agencji Zbigniewa Siemiątkowskiego. Gazeta chciała się też dowiedzieć, jak Siemiątkowski ocenia decyzję Chętki o zniszczeniu akt Wolnej Europy. Szef Agencji nie udzielił odpowiedzi. (an)
Zobacz także:
Skandal w wywiadzie