Według arabskich źródeł w Zatoce, Egipcjanin Mohammed Atta miał powiedzieć władzom imigracyjnym, że przybył do Stanów Zjednoczonych, by szerzyć słowo boże. Po przesłuchaniu zezwolono mu na wjazd do USA.
Prowadzący śledztwo w sprawie zamachów z 11 września uważają, że Atta był przywódcą grupy terrorystów i pilotował jeden z samolotów, które uderzyły w World Trade Center.
W styczniu Atta został zatrzymany w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, ponieważ znajdował się na amerykańskiej liście. Władze Emiratów pozwoliły mu jednak na wyjazd, ponieważ USA nie oskarżyły go o żadne przestępstwo.
Według źródła cytowanego przez agencję Reuters, na amerykańskiej czarnej liście przekazanej innym krajom na długo przed zamachami znajdowały się także nazwiska kilku innych spośród 18 prawdopodobnych porywaczy-samobójców. Amerykański Kongres prowadzi dochodzenie, które ma wyjaśnić, w jaki sposób ludzie podejrzewani o terroryzm mogli wjechać do Stanów Zjednoczonych. (kar)