Buzek wszedł na dach i uratował niedoszłego samobójcę
- Gdy człowiek z problemem życiowym chciał skoczyć z budynku Parlamentu Europejskiego, wszedłem na dach i odwiodłem go od tej decyzji - ujawnił w programie „Polityka przy kawie” w TVP1 były szef Parlamentu Europejskiego Jerzy Buzek. – Podczas mojej kadencji miałem wiele wzruszających momentów. Również dlatego, że jestem Polakiem – dodał.
18.01.2012 11:11
We wtorek Martin Schulz, dotychczasowy lider frakcji socjaldemokratycznej, został następcą Jerzego Buzka na stanowisku przewodniczącego Parlamentu Europejskiego. Jerzy Buzek wspominał najciekawsze momenty sprawowania funkcji szefa pe.
Buzek opowiadał, że któregoś dnia na dach parlamentu wszedł człowiek i chciał się zabić. - Był Rumunem. Chciał rozmawiać z kimś z Parlamentu Europejskiego - mówił. Mimo, że wszyscy namawiali Buzka, by go zostawił, on wszedł na dach i zaczął z nim rozmawiać. Na szczęście ten człowiek znał angielski.
- Doradcy, psycholog, lekarze, policja, radzili mi, żebym go zostawił, ale ja powiedziałem: nie, pójdziemy do mojego gabinetu, damy mu kawę, może jest głodny. Uspokoił się po godzinie. Cały kalendarz zerwałem, choć miałem zaplanowane spotkania. Wyszedł w dobrym stanie. Potem był w szpitalu na obserwacji, o ile wiem, wrócił do własnego kraju - wspominał.