Buttiglione jak "katolicka czarownica"
Włoski filozof katolicki, minister do
spraw europejskich Rocco Buttiglione, że
czuje się jak "katolicka czarownica" z powodu sprzeciwu wobec jego
kandydatury na komisarza europejskiego ze strony parlamentu w
Strasburgu.
Parlament Europejski ustosunkował się bowiem krytycznie do jego wypowiedzi na temat homoseksualistów, rodziny i roli kobiety w małżeństwie.
Buttilgione, którego zastąpił jako kandydata na komisarza do spraw wewnętrznych i sprawiedliwości szef włoskiego MSZ Franco Frattini, uczestniczył w Teatrze Nowym w Mediolanie w zgromadzeniu jego przyjaciół i zwolenników, zorganizowanym przez byłego rzecznika premiera Silvio Berlusconiego, dziennikarza Giuliano Ferrarę.
Ferrara, obecny redaktor naczelny pisma "Tempi", otwierając zgromadzenie oświadczył, że przypadek Buttiglionego świadczy o tym, iż w "Europie toczy się obecnie wojna kultur".
Odrzucony kandydat na komisarza wystąpił z ostrą krytyką europarlamentarzystów, oświadczając: Chcą mieć do spalenia na stosie katolicką czarownicę, jestem więc do dyspozycji.
Zgromadzenie na cześć odrzuconego kandydata odbywało się pod hasłem: "Proces przeciwko katolickiej czarownicy - dlaczego nie wolno nam nazywać siebie chrześcijanami".
Buttiglione, wśród oklasków setek osób wypełniających salę teatru, oświadczył: To, co się wydarzyło w Parlamencie Europejskim, jest bardzo poważną sprawą, ponieważ powiedziano mi tam, iż skoro bronię swej wiary religijnej, nie mogę być komisarzem europejskim.
Należy reagować na takie zjawiska, aby któregoś dnia nie powiedziano nam: skoro jesteś katolikiem, nie możesz wykładać na uniwersytecie lub w liceum.
Analizując wyniki wyborów w Stanach Zjednoczonych minister Buttiglione sformułował opinię, że ponowny wybór Busha pokazuje, iż Stany Zjednoczone weszły w nową fazę chrystianizacji.