ŚwiatBush w Pradze

Bush w Pradze

Powitanie na lotnisku w Pradze (PAP)
Sojusz Północnoatlantycki rozpocznie na szczycie w Pradze kolejne poszerzenie na wschód (prawie na pewno o Bułgarię, Estonie, Litwę, Łotwę, Rumunię, Słowację i Słowenię), ale dla USA pierwszoplanową sprawą będzie mobilizacja sprzymierzeńców do walki z terroryzmem i ewentualnej konfrontacji z Irakiem.

Bush, który już we wtorek wieczorem przyleciał do Pragi uważa, że natowski "Szczyt Transformacji", jak go nazywają media, powinien zapoczątkować dostosowywanie Sojuszu do wymogów walki z nowymi zagrożeniami, zwłaszcza z globalnym terroryzmem.

Bush dał do zrozumienia, że nie poprosi w Pradze bezpośrednio o wojskową pomoc NATO przeciwko Irakowi. Przedstawiciele administracji USA mówią, że prezydent będzie zabiegał o poparcie dla twardej polityki wobec Bagdadu. Waszyngton głosi otwarcie, że jeśli zawiodą starania ONZ, rozbroi Irak siłą.

Przywódcy państw NATO podejmą także decyzje o reformie coraz bardziej przestarzałej struktury dowodzenia Sojuszu i zapalą zielone światło dla natowskich wielonarodowych sił szybkiego reagowania, które miałyby liczyć około 20 tysięcy ludzi i być zdolne do rozmieszczenia się w ciągu 7-30 dni nawet daleko poza obszarem NATO.

W Pradze oprócz spotkania z czeskim prezydentem Vaclavem Havlem Bush odbędzie dwustronne rozmowy z prezydentem Francji Jacquesem Chirakiem, premierem Wielkiej Brytanii Tony Blairem, prezydentem Turcji Ahmetem Necdetem Sezerem oraz sekretarzem generalnym NATO George'em Robertsonem.

W programie Busha nie przewidziano natomiast spotkania z kanclerzem Niemiec Gerhardem Schroederem. Prezydent USA nie może darować Schroederowi, że w czasie kampanii wyborczej w Niemczech kanclerz wykluczył udział swego kraju w ewentualnej akcji zbrojnej przeciw Irakowi, nawet gdyby odbyła się ona na mocy mandatu ONZ.

W Pradze wprowadzono szczególne środki bezpieczeństwa. Około 12 tysięcy policjantów będzie pilnować, by obrad nie zakłóciło 12 tysięcy aktywistów antynatowskich i anarchistów.

Na rogatkach miasta zmotoryzowane patrole policyjne sprawdzają niemal każdy samochód dostawczy. Setki patroli kontrolują przechodniów na ulicach w sąsiedztwie obiektów, gdzie będzie obradował szczyt i w pobliżu hoteli dla delegacji.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)