W przemówieniu radiowym do narodu Bush powiedział, że terroryści zaatakowali w równym stopniu amerykańską gospodarkę i obywateli Stanów Zjednoczonych. Zniszczyli symbol amerykańskiego sukcesu, ale nie zniszczyli jego źródła - oświadczył prezydent.
Przyznał przy tym, że amerykański system ekonomiczny doznał szoku. Zwrócił też uwagę, że wiele osób straciło pracę, szczególnie w przemysłach lotniczym i turystycznym.
George Bush powiedział, że popiera te firmy, które starają się nie zwalniać pracowników. (jask)
