ŚwiatBush: nie ugniemy się w walce z terroryzmem

Bush: nie ugniemy się w walce z terroryzmem


Nie ma neutralnych obszarów w walce z
terroryzmem i żadne ustępstwo nie uspokoi nienawiści terrorystów -
oświadczył prezydent USA George W.Bush w przemówieniu w
Białym Domu z okazji pierwszej rocznicy wybuchu wojny w Iraku. Mówiąc o tym, że Irak może być sygnałem dla demokratyzacji Bliskiego Wschodu, Bush powołał się na przykład Polski w 1989 roku.

Bush: nie ugniemy się w walce z terroryzmem
Źródło zdjęć: © PAP/EPA

19.03.2004 | aktual.: 19.03.2004 20:38

Bush podkreślił, że każdy zamach spotka się przygotowaną z "wielką determinacją" ripostą. "Nie ugniemy się nigdy przed żadną przemocą" - oświadczył amerykański prezydent.

"Nie zawiedziemy narodu irackiego; zrobimy wszystko co trzeba, aby osiągnąć sukces" - dodał Bush. Amerykański prezydent podkreślił, że różnice pomiędzy sojusznikami na temat rozpoczęcia wojny w Iraku należą do przeszłości. Dodał, że niezależnie od opinii na ten temat wszystkie narody chcą, aby Irak był wolny, pokojowy i demokratyczny.

Bush przedstawił także operację w Iraku jako część szeroko zakrojonej krucjaty o demokrację na całym Bliskim Wschodzie, a nawet kontynuację amerykańskich wysiłków na rzecz szerzenia tego ustroju na całym świecie.

"W 1980 roku przykład Polski zapalił płomień wolności w całej Europie Wschodniej" - powiedział, dodając, że obecnie należy dążyć do jego rozniecenia na Bliskim Wschodzie i w całym świecie arabskim i muzułmańskim, gdzie dominują na razie rządy autokratyczne.

Komentując wystąpienie Busha, jego demokratyczni krytycy podkreślili, że ich zdaniem wojna w Iraku nie była potrzebna do zwalczania terroryzmu. "Bush próbuje stworzyć wrażenie, że walka w Iraku jest niezbędną częścią wojny z terroryzmem. To jest główna różnica, jaka nas dzieli. Wojna w Iraku nie jest nieodłącznym elementem wojny z terrorem. Rok po inwazji Al-Kaida zdobyła przyczółki w Iraku i jesteśmy tam w niebezpieczeństwie" - powiedział w telewizji CNN emerytowany generał Wesley Clark, były dowódca NATO i były kandydat do demokratycznej nominacji prezydenckiej. "Administracja popełniła strategiczny błąd, wciągając nas do Iraku. Teraz nie odniesiemy tam sukcesu, jeśli nie przyciągniemy sojuszników w inny sposób niż obecnie" - dodał generał.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)