Burze przechodzą przez całą Polskę. Kiedy koniec nawałnic?

Po gwałtownych burzach, które przeszły przez Polskę w poniedziałek, strażacy musieli interweniować setki razy w poszczególnych województwach. Choć jeszcze w tym tygodniu przyjdzie chwilowe wytchnienie od żywiołu, już mowa o kolejnych burzach. Wiadomo też, co dalej z upałami.

Po poniedziałkowych burzach strażacy interweniowali setki razy. Kiedy koniec nawałnic?
Po poniedziałkowych burzach strażacy interweniowali setki razy. Kiedy koniec nawałnic?
Źródło zdjęć: © IMGW, PAP
oprac. ALW

20.08.2024 | aktual.: 20.08.2024 09:36

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Sprawdź prognozę pogody dla swojego regionu na POGODA.WP.PL

Jeszcze do wtorku do godz. 15 obowiązuje ostrzeżenie trzeciego stopnia przed silnym deszczem z burzami w niektórych częściach kraju. "Na wschodzie woj. mazowieckiego oraz na pograniczu lubelskiego i podlaskiego prognozowane są opady deszczu do 80 mm, punktowo do 100 mm. Opadom towarzyszyć będą burze" - przekazał Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej.

Jeśli chodzi o noc - burze występować będą w dwóch obszarach. Początkowo towarzyszyć będą przemieszczającemu się znad Podlasia nad Białoruś górnemu niżowi i będą kontynuacją burz i opadów, które występować będą nad regionem w ciągu dnia - podaje instytut, dodając, że pojawią się one w godzinach wieczornych i początkowo w nocy.

W drugiej połowie nocy pojawią się z kolei burze w pasie zachodnim - od woj. zachodniopomorskiego aż do opolskiego.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Burze na chwilę znikną. Wrócą jeszcze w tym tygodniu

W środę natomiast na wschodzie, w centrum i południowym wschodzie mogą wystąpić przelotne opady deszczu i burze. Towarzyszyć im będzie silny deszcz, porywy wiatru, a lokalnie także grad. Prognozowana suma opadów w centrum do 25 mm, na wschodzie do 40 mm, a na południu do 55 mm. Wiatr słaby i umiarkowany, na zachodzie okresami porywisty, południowo-zachodni i zachodni. Podczas burz porywy wiatru do 90 km/h.

Wygląda na to, że kolejne - po środzie - dni, przyniosą nam trochę wytchnienia od tak gwałtownych zjawisk atmosferycznych. W czwartek słaby przelotny deszcz padać może już tylko na północy, nastąpi także ochłodzenie, a najcieplejszą spodziewaną temperaturą są 24 st. C na południowym wschodzie.

Piątek i sobota przyniosą sporo słońca, choć nie można wykluczyć, że w sobotę na zachodzie spadnie przelotny deszcz. Jednak już w niedzielę czekają nas prawdopodobne zmiany w pogodzie - znów wrócą burze. Przez północną i zachodnią Polskę ponownie przechodzić będą strefy opadów deszczu oraz burz, miejscami również z intensywnym deszczem oraz gradem. W trakcie burz możliwe są też silniejsze porywy wiatru.

Co dalej z upałami? Będzie zmiana

Jeśli chodzi o temperatury, we wtorek najcieplej będzie na południowym wschodzie i wschodzie, od 26 do 30 st. C. Na pozostałym obszarze nieco chłodniej - od 23 do 26 st. C, a nad morzem około 20 st. C. W środę najcieplej będzie na południowym wschodzie - od 27 do 30 st. C, na pozostałym obszarze od 20-21 st. C na północnym zachodzie do 26 st. C na północnym wschodzie oraz w centrum.

To czwartek będzie przełomowy pod kątem temperatur, ponieważ wówczas ochłodzi się w całym kraju. W najcieplejszym momencie dnia na termometrach od 19-21 st. C na północy, około 23 st. C w centrum i 24 st. C na południowym wschodzie.

W piątek i sobotę będzie robić się znów coraz cieplej - lokalnie na termometrach zobaczymy nawet 32 st. C. W niedzielę najwyższa prognozowana temperatura to 30 st. C., choć na północnym zachodzie i zachodzie będzie od 19 do 21 st. C.

Czytaj również:

Komentarze (24)