Burze i wichury znowu zaatakowały
Siedem uszkodzonych dachów, jeden pożar od
uderzenia pioruna, połamane drzewa tarasujące drogi - takie są
skutki gwałtownej wichury i burzy, które przeszły nad częścią województwa podlaskiego.
Jak poinformował Marcin Janowski, rzecznik prasowy podlaskiej straży pożarnej, najpoważniejsze straty są w gminach Grajewo i Radziłów. Nie mamy żadnych zgłoszeń o tym, żeby ktoś ucierpiał - dodał.
Straż odnotowała około 70 interwencji, przeważnie były to wyjazdy do usuwania z dróg powalonych przez wichurę drzew i konarów. W wielu miejscach pracowali strażacy ochotnicy.
W Białaszewie (gm. Grajewo) w siedmiu budynkach, trzech domach i czterech gospodarczych zostały uszkodzone dachy. We wsi Komasewo (gm. Wąsosz) od uderzenia pioruna spłonął drewniany, kryty strzechą dom.
Strażacy usuwali drzewa m.in. z drogi krajowej nr 65 Białystok-Ełk. Według Janowskiego, nie powinno tam być utrudnień, na powalone drzewa lub konary można za to jeszcze natrafić na drogach lokalnych.
Meteorolodzy ostrzegają, że lokalne burze z silnym wiatrem będą się utrzymywały nad regionem do godzin nocnych w środę.
Gwałtowna burza i wichura przeszła nad częścią woj. podlaskiego także w nocy z soboty na niedzielę. Wyrządziła ona szkody w powiatach: wysokomazowieckim i zambrowskim. Trwa szacowanie strat we wsiach, które ucierpiały.