Burza w Izraelu. Armia wezwie do służby 54 tys. ultraortodoksów
Izraelska armia planuje powołać 54 tys. ultraortodoksyjnych żydów do służby wojskowej. Ultraortodoksi sprzeciwiają się temu. Reprezentujące ich partie, które wchodzą w skład rządzącej koalicji, zagroziły, że będą bojkotowały głosowania w parlamencie.
Co musisz wiedzieć?
- Kto zostanie powołany? Izraelska armia ogłosiła, że wezwie do służby 54 tys. mężczyzn ze społeczności ultraortodoksyjnych żydów, znanych jako charedim.
- Dlaczego teraz? Decyzja wynika z orzeczenia Sądu Najwyższego z lata 2024 r., które nakazało rządowi zakończenie specjalnego traktowania tej grupy.
- Jakie są reakcje? Partie religijne w koalicji rządzącej grożą bojkotem parlamentu, jeśli prace nad ustawą zwalniającą charedim z poboru nie przyspieszą.
Izraelska armia rozpoczęła proces powoływania do służby wojskowej 54 tys. ultraortodoksyjnych żydów. "Wojsko rozpocznie wysyłanie zawiadomień o poborze do mężczyzn uczących się w szkołach religijnych (jesziwach), którzy na podstawie obowiązujących przepisów nie są już zwolnieni ze służby" - przekazała armia. Wezwania będą wysyłane od tego tygodnia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.
Wielki pożar pod Warszawą. Tak wygląda palący się budynek z lotu ptaka
Siły zbrojne dodały, że planują zaostrzyć sankcje wobec osób uchylających się od poboru oraz dezerterów.
Jakie są konsekwencje dla koalicji rządzącej?
Ultraortodoksyjni żydzi (charedim) przez dekady byli objęci zbiorowym zwolnieniem od obowiązkowej w Izraelu służby wojskowej. Latem 2024 r. Sąd Najwyższy orzekł, że nie ma podstawy dla specjalnego traktowania tej grupy i nakazał rządowi, by zaczął powoływać ultraortodoksów do armii.
Partie religijne wchodzące w skład obecnego gabinetu dążą do uchwalenia ustawy zwalniającej charedim z poboru. Na początku czerwca zagroziły premierowi Benjaminowi Netanjahu, że zagłosują za rozwiązaniem parlamentu, co wiązałoby się z nowymi wyborami.
Przedstawiciele ugrupowań Zjednoczony Judaizm Tory (UTJ) i Sefardyjska Partia Strażników Tory (Szas) zgodzili się ostatecznie na dalsze prace nad kompromisową wersją ustawy, która ma obejmować poborem tylko część charedim, ale zaostrzać też sankcje za uchylanie się od służby. W niedzielę parlamentarzyści UTJ i Szas zagrozili, że jeżeli prace nad ustawą nie przyspieszą, rozważą bojkot posiedzeń parlamentu.
Czy ultraortodoksi zaakceptują pobór?
Ultraortodoksi podkreślają, że służba wojskowa jest niezgodna z ich sposobem życia, a przez pobór młodzi mężczyźni mogą odejść od wiary.
Sprawa budzi duże kontrowersje w izraelskim społeczeństwie. Ugrupowania świeckie opowiadają się za poborem charedim, odwołując się do solidarności społecznej i argumentują, że nie można godzić się na zbiorowe zwolnienia w czasie, gdy kraj prowadzi wojny, a żołnierze giną w walce.
Od czasu orzeczenia Sądu Najwyższego, armia wezwała do poboru 10 tys. charedim, z czego tylko 205 zgodziło się na służbę. Protesty przeciwko poborowi są regularnie organizowane, często kończąc się starciami z policją.