Bunt więźniów w Tajlandii
W więzieniu na południu Tajlandii zbuntowało się ponad stu przestępców, paląc biura zakładu i niszcząc cele. Więźniowie wystąpili w obronie jednego z kolegów, pobitego przez strażnika.
17.09.2006 | aktual.: 17.09.2006 09:26
Na miejsce wysłano oddziały policji i wojska - pokaz siły sprawił, że po kilku godzinach bunt został opanowany i nie doszło do rozlewu krwi.
Mimo groźnej sytuacji, protest nie spowodował ofiar w ludziach - przybyły na miejsce gubernator prowincji Yala, Boonyasith Suwanarat wynegocjował zakończenie akcji więźniów, obiecując zbuntowanym poprawę warunków odbywania kary.
Więzienie, w którym przebywa ponad 600 przestępców, poważnie ucierpiało. Jak powiedział gubernator, buntownicy "zabrali się już za sprzątanie bałaganu". (PAP)