Bunt przedsiębiorców? Politycy wytykają postawę Jadwigi Emilewicz
- Władza nie przestrzega obostrzeń, których wymaga od innych. Co robi pani Jadwiga Emilewicz? Pani Emilewicz, jako osoba wyjątkowa korzysta z urlopu, gdy inni nie mogą - mówiła na antenie Polsat News posłanka Joanna Scheuring-Wielgus. W podobnym tonie wypowiadali się politycy opozycji, komentując protesty przedsiębiorców w całej Polsce.
Zdaniem Joanny Scheuring-Wielgus z Lewicy, przedsiębiorcy mają prawo być wściekli. - Obserwują brak planu i przygotowania, brak empatii - mówiła posłanka.
- Nasi przedsiębiorcy zostali pozostawieni sami sobie. Ja takich listów i telefonów dostaje setki dziennie. Ludzie tracą majątki, nie mają za co kupić chleba i jak zapłacić swoim pracownikom. Sytuacja jest tragiczna, a rząd miał czas na to, by przygotować się do tej sytuacji - dodała.
I nawiązała do ujawnionej przez TVN24, sytuacji z byłą wicepremier Jadwigą Emilewicz. Dziennikarze stacji opisali jak synowie obecnej posłanki jeździli na narciarskim stoku mimo braku licencji.
Zdaniem Roberta Winnickiego (Konfederacja) otworzenie gospodarki "to konieczność". - To, że w większości państw Europy przyjęto taką a nie inną strategię, to nie oznacza to, że jest to strategia słuszna. Przywołując przykład szwedzki możemy operować na twardych danych i twardych liczbach jeśli chodzi o politykę, która nie odbiega skutecznością, od tego, co dzieje się w innych krajach Europy - mówił Winnicki.
Rządu Zjednoczonej Prawicy broniła natomiast posłanka Mirosława Stachowiak-Różecka.
- Nie ma doskonałego systemu, w tak niekomfortowej sytuacji jak COVID. Mierzymy się z nią pierwszy raz, wszyscy na świecie się z nią borykają. Musimy być elastyczni i wsłuchiwać się w głos przedsiębiorców - skomentowała Mirosława Stachowiak-Różecka (PiS).
Jej zdaniem Polacy stoją obecnie przed "szatańskim wyborem". - Z jednej strony mamy kwestię życia i zarabiania pieniędzy, a z drugiej kwestię życia i zdrowia Polaków - mówiła.