ŚwiatBułgarski parlament odrzucił rząd

Bułgarski parlament odrzucił rząd

Parlament bułgarski odrzucił w nocy ze środy na czwartek rząd lidera postkomunistycznej Bułgarskiej Partii Socjalistycznej Sergeja Staniszewa. Staniszew wcześniej przeszedł w głosowaniu jako premier i zdążył nawet złożyć przysięgę.

28.07.2005 | aktual.: 28.07.2005 06:38

Według oficjalnych danych, przeciw zaproponowanemu gabinetowi koalicyjnemu - lewicy i Ruchu na rzecz Praw i Swobód (skupiającego Turków) - głosowało 118 posłów, za - było 117.

Przegrani zażądali powtórnego głosowania, ponieważ - ich zdaniem - naruszono procedurę oraz wywierano presję na deputowanych. Głosowanie odbędzie się w czwartek rano.

Jeżeli jednak rząd Staniszewa zostanie odrzucony definitywnie, to zwiększy się prawdopodobieństwo przyspieszonych wyborów parlamentarnych.

Ruch byłego cara, który po ponad trzytygodniowych konsultacjach wycofał się z koalicji z lewicą i ruchem tureckim, nie ma szans na sformowanie rządu razem z trzema klubami prawicy. Rząd taki może powstać wyłącznie z poparciem nacjonalistów z koalicji "Atak".

Sergej Staniszew oraz lider Ruchu na rzecz Praw i Swobód Achmed Dogan oświadczyli, że w żadnym wypadku nie poprą gabinetu, utworzonego przez stronnictwo byłego cara.

W razie niepowodzenia Sakskoburggotskiego prezydent powinien powierzyć misję trzeciej sile parlamentarnej - tureckiemu ruchowi. Dogan powiedział, że przedstawi wówczas ten sam skład, który odrzucono w środę.

Trzecia nieskuteczna próba wyłonienia gabinetu oznacza mianowanie rządu tymczasowego przez prezydenta i rozpisanie przedterminowych wyborów jesienią. Stanowiłoby to jednak zły sygnał dla Unii Europejskiej i zagroziło odłożeniem członkostwa Bułgarii w UE.

Ewgenia Manołowa

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)