Stan wojenny nie był dla mnie zaskoczeniem - powiedział Ryszard Bugaj, jeden z czołowych działaczy "Solidarności" w latach 80, w wywiadzie udzielonym dziennikarzowi WP. Byłem przekonany, że nie da się wpisać Solidarności w układ komunistyczny. Wiedziałem, że dojdzie do jakiegoś ostrego rozstrzygnięcia - podkreślił Bugaj, zaznaczając jednocześnie, że obie strony znalazły się w roku 1981 w impasie.
Według niego koszty stanu wojennego w sensie doraźnym, w sensie ilości ofiar, nie były wielkie. Gen. Jaruzelskiemu trzeba oddać jedną rzecz - starał się by poziom represji nie przekroczył pewnego poziomu i to trzeba uznać. Bugaj podkreślił przy tym, że przede wszystkim stracony został czas, prawie 8 lat które minęły między 13 grudnia 1981 r, a okrągłym stołem w 1989 r. (ajg)
Posłuchaj także:
rozmowy WP -
* z czołową postacią "Solidarności" w latach 80. Ryszardem Bugajem**
**z członkiem ośrodka KARTA Janem Strękowskim*