Budżet traci, bo nie wygrywają najlepsze oferty
"Rzeczpospolita" zwraca uwagę na straty
budżetu państwa wynikające z tego, iż przetargów ogłaszanych przez
administrację i wojsko nie wygrywają najtańsze i najlepsze oferty.
Gazeta na przykładzie trzech przetargów wyliczyła, że straty
wyniosły około miliona złotych.
09.08.2003 | aktual.: 09.08.2003 08:01
Armia przepłaciła wiosną tego roku pół miliona zł tylko w jednym przetargu na dostawę oleju lotniczego, nie dopuszczając do zamówienia konkurencyjnego produktu. Z kolei Ministerstwo Zdrowia, wybierając droższe defibrylatory, zapłaciło co najmniej o 240 tys. zł więcej, niż powinno.
Skarb Państwa wybrał droższe o 84 tys. zł samochody, bo komisja przetargowa nie sprawdziła wiarygodności informacji przedstawionych przez oferenta - wylicza "Rz".
Zdaniem autorki redakcyjnego komentarza, Anny Słojewskiej, są dwa sposoby, aby państwo za dostarczane mu usługi i towary płaciło jak najmniej. Pierwszy to udoskonalać procedury przetargowe, aby były jak najbardziej przejrzyste i dawały urzędnikom jak najmniej możliwości swobodnej interpretacji przepisów - pisze Słojewska.
Drugi sposób polega na tym, aby zmniejszć popyt państwa. Niech podzieli się ze sferą prywatną częścią swoich zadań. Ministerstwa będą wtedy mniej zamawiać, a podatnicy - mniej tracić - uważa publicystka "Rz".