Koniec Macierewicza w MON. "Pomieszczenia zaplombowane"
"Decyzja ministra Władysława Kosiniaka-Kamysza została wykonana. Pomieszczenia zostały zaplombowane. Budynek jest pusty. Teraz czas na rozliczenie Komisji Macierewicza. Zabieramy się do tego bezzwłocznie" - poinformował Cezary Tomczyk, wiceminister obrony narodowej.
18.12.2023 | aktual.: 18.12.2023 21:36
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
W poniedziałek wieczorem zakończyła działalność Podkomisja MON ds. ponownego zbadania wypadku lotniczego samolotu Tu-154 pod Smoleńskiem. Członkowie podkomisji opuścili siedzibę, pomieszczenia zostały zabezpieczone i zaplombowane - poinformował rzecznik prasowy MON Janusz Sejmej.
"Została wykonana decyzja"
"Dziś wieczorem tj. 18 grudnia br. została wykonana decyzja pana Władysława Kosiniaka–Kamysza, wicepremiera - ministra obrony narodowej, nr 408/DP o zakończeniu działalności Podkomisji MON ds. ponownego zbadania wypadku lotniczego samolotu Tu-154, katastrofy, która miała miejsce pod Smoleńskiem 10 kwietnia 2010 r." - czytamy w komunikacie rzecznika prasowego MON Janusza Sejmeja na platformie X resortu obrony narodowej.
Poinformowano, że "członkowie byłej podkomisji opuścili siedzibę, pomieszczenia zostały zabezpieczone i zaplombowane".
W najbliższym czasie zostanie powołany specjalny zespół, który zajmie się analizą każdego aspektu działalności zlikwidowanej podkomisji.
Informację o wykonaniu decyzji przekazał także wiceszef MON Cezary Tomczyk.
Komisja Smoleńska przestaje istnieć
Decyzją szefa MON Władysława Kosiniaka-Kamysza z 15 grudnia podkomisja ds. ponownego zbadania katastrofy smoleńskiej uległa likwidacji. Członkowie podkomisji zostali zobligowani do rozliczenia się do poniedziałku 18 grudnia z wszelkiej dokumentacji, nieruchomości oraz sprzętów używanych do prac podkomisji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Macierewicz pojawił się w poniedziałek w południe siedzibie podkomisji na warszawskiej Woli. Jak powiedział w Polsat News, podkomisja zebrała się, by omówić wniosek do Trybunału Praw Człowieka ws. oskarżenia Rosji za zbrodnię smoleńską. Według Macierewicza, podkomisja nie została zlikwidowana, gdyż - jak przekonywał - "pan minister nie ma takiego uprawnienia, by likwidować podkomisję". - Ona działa do sierpnia przyszłego roku - wskazał jej przewodniczący.
Odnosząc się do tego wiceminister obrony narodowej Cezary Tomczyk przekazał na platformie X: "Zgodnie z decyzją Ministra Obrony Narodowej: podkomisja prowadzona przez pana Macierewicza przestała istnieć 15 grudnia 2023 r.; byli członkowie podkomisji mają obowiązek rozliczyć się ze swojej pracy do końca 18 grudnia 2023 r.; byli członkowie podkomisji mają prawo do końca dnia korzystać z budynku przy ul. Kolskiej celem rozliczenia się z wykonanych prac oraz zdania pobranego sprzętu".
Dodał, że z dniem 15 grudnia "wygasły wszystkie upoważnienia byłego przewodniczącego i członków podkomisji do działalności w imieniu MON oraz Państwowej Komisji".
"Wszelkie czynności podejmowane przez byłych członków podkomisji w innym, niż opisany w decyzji zakresie, nie mają żadnej mocy prawnej" - podkreślił.
Macierewicz się nie podporządkuje
"Decyzja ministra Władysława Kosiniaka-Kamysza została wykonana. Pomieszczenia zostały zaplombowane. Budynek jest pusty. Teraz czas na rozliczenie Komisji Macierewicza. Zabieramy się do tego bezzwłocznie" - poinformował w poniedziałek wieczorem Cezary Tomczyk, wiceminister obrony narodowej.
Antoni Macierewicz nie zamierza się podporządkować decyzji szefa MON o rozwiązaniu podkomisji smoleńskiej. Nazwał ją "bezprawną" i zapowiedział wniosek do prokuratury. - To zdrada narodowa. (…) Władysław Kosiniak-Kamysza chce ukryć prawdę o Smoleńsku - grzmiał podczas konferencji prasowej.
Antoni Macierewicz zapowiedział, że wniosek w sprawie decyzji Kosiniaka-Kamysza trafi do prokuratury "jeszcze przed świętami". Szczegóły prawne wniosku będą, jak mówił, zaprezentowane na konferencji prasowej.