Brytyjscy żołnierze giną przez pomyłkę
Przyczyną aż 90% śmiertelnych przypadków żołnierzy brytyjskich były usterki i pomyłki po stronie wojsk koalicyjnych. W Wielkiej Brytanii wielu komentatorów zastanawia się nad rzeczywistymi przyczynami śmierci żołnierzy w czasie interwencji w Iraku.
26.03.2003 | aktual.: 26.03.2003 16:18
Komentatorzy śledzący rozwój operacji w Zatoce Perskiej coraz częściej podkreślają, że, mimo sukcesów na polu bitwy i podkreślanego w Stanach Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii "zadawalającego postępu w działaniach", w Iraku wciąż - "w niepokojących okolicznościach" - giną Brytyjczycy.
Od czasu rozpoczęcia interwencji zbrojnej w Iraku zginęło już 20-u brytyjskich żołnierzy, jednak - jak podkreślają analitycy - tylko dwóch z nich w bezpośredniej walce z rąk Irakijczyków. Dziewięć na dziesięć przypadków to pomyłki po stronie wojsk koalicji lub wadliwie działający sprzęt.
Coraz częściej w komentarzach i analizach działań zbrojnych w Iraku, pada pytanie: "Czy rzeczywiście Brytyjczycy przygotowani byli do wojny, czy wiele sytuacji w Iraku było zwyczajnie nie do przewidzenia?".
Według komentatorów, okoliczności, w jakich wojska koalicyjne ponoszą straty, może być jednym z tematów rozmów podczas środowego spotkania w Camp David pod Waszyngtonem premiera Tony Blaira i prezydenta George'a Busha. (aka)