Brytyjscy dowódcy w wojennej grze przeciw Iranowi
Choć brytyjski rząd twierdzi, iż wojna z
Iranem jest nie do pomyślenia, brytyjscy dowódcy wojskowi
uczestniczyli w tzw. wojennych grach (symulowanych działaniach
wojennych) w celu przygotowania się do ewentualnego ataku na ten
kraj - pisze "The Guardian".
"Wojenne gry" od strony technicznej przygotowało laboratorium ds. nauki i technologii brytyjskiego ministerstwa obrony, a Brytyjczycy uczestniczyli w nich w sile brygady, służąc pod dowództwem amerykańskim.
Wyżsi rangą dowódcy armii brytyjskiej w lipcu 2004 roku uczestniczyli w zorganizowanych w bazie Fort Belvoir w Virginii w USA tajnych ćwiczeniach pod kryptonimem Hotspur, a więc w okresie, gdy po obaleniu rządów Saddama Husajna amerykańskie dowództwo zajęte było przygotowywaniem planów na wypadek możliwego wybuchu konfliktu z Iranem.
"Mimo że wojenne gry odbywały się w fikcyjnym kraju pod nazwą Korona, jego granice dokładnie odpowiadały granicom Iranu, a wroga określano jako Irańczyków" - napisał "Guardian", cytując dobrze poinformowane źródło.
Brytyjskie ministerstwo obrony nie zaprzeczyło, że ćwiczenia wojskowe w Virginii rzeczywiście się odbyły i wykorzystywano w nich prawdziwe mapy sztabowe, ale twierdzi, iż dotyczyły hipotetycznych krajów i sytuacji.
Tego rodzaju papierowe doświadczenia pomyślane są po to, by przetestować oficerów we wszystkich konsekwencjach fikcyjnych scenariuszy - powiedział dziennikarzom rzecznik ministerstwa.
Z kolei rzecznik ministerstwa spraw zagranicznychspraw zagranicznych nazwał spekulacje prasowe na temat ewentualnej wojny z Iranem "szkodliwymi".
Konflikt z Iranem zaostrzył się ostatnio w związku z doniesieniami o przygotowywaniu amerykańskiego ataku na ten kraj z użyciem taktycznych broni nuklearnych i ogłoszeniu przez Teheran iż wszedł do światowego nuklearnego klubu.