Brytyjczycy zachowują się najgorzej i najbardziej aspołecznie
W Wielkiej Brytanii problem zachowań
aspołecznych napędzanych piciem alkoholu oraz brakiem dyscypliny w
domu i szkole jest w porównaniu z innymi krajami największy w
Europie - wynika z sondażu.
09.05.2006 15:25
Badaniem objęto siedem tysięcy osób w sześciu największych krajach członkowskich Unii Europejskiej.
76% badanych uważa, że największy problem występuje w Wielkiej Brytanii, Francji (tak sądzi 75% badanych) i w Niemczech (61% badanych).
Przyczyną takiego zachowania jest, według niemal 70% badanych, "kultura zapijania się".
Wyniki są jak dzwonek alarmowy - powiedziała Gloria Laycock, zajmująca się badaniem przestępczości w Jill Dando Institute przy University College London, w którym opracowano kwestionariusz badania.
Brytyjczycy uchodzą w Europie za największych amatorów popijaw i "puszczania się w tango"; niedawne złagodzenie brytyjskich przepisów, które pozwalają obecnie barom i pubom ubiegać się o zezwolenie na działalność całodobową, nie służy zmianie takiej opinii na lepszą.
Według połowy respondentów wpływ na poprawę zachowania miałyby surowsze wyroki i kary.
Brytyjczycy - pisze Reuters - chyba niebezpodstawnie zaskarbili sobie za granicą reputację prymitywnych osobników, bardzo często przekraczających umiar w piciu; w kwietniu brytyjskie MSZ poinformowało, że zaczyna pobierać opłaty za pomoc obywatelom, którzy narobią sobie za granicą kłopotów.
W tym roku tysiące angielskich kibiców przygotowuje się do podróży do Niemiec na mundial i brytyjska policja już apeluje do fanów piłki nożnej o spokojne zachowanie.
Przed zeszłorocznymi wyborami rząd Tony'ego Blaira obiecywał skuteczniejszą walkę z przestępczością, wandalizmem i pijaństwem.