Brytyjczycy w internecie wcale nie szukają seksu
Przeciętny Brytyjczyk spędza w sieci 22 godziny i 15 minut miesięcznie. Najwięcej czasu przebywa na portalach społecznościowych, często sprawdza skrzynkę e-mailową i przegląda serwisy informacyjne. Co ciekawe, bardziej interesują go newsy niż seks.
20.05.2010 | aktual.: 21.05.2010 09:47
Z najnowszego badania na temat nawyków internetowych Brytyjczyków wynika, że spędzają oni w sieci o 65% czasu więcej niż trzy lata temu. Internauta jest on line średnio 22 godziny i 15 minut miesięcznie - obliczyli specjaliści z Online Measurement (UKOM), a ich badania przytacza portal BBC News.
Górą społecznościówki
Najwięcej czasu Brytyjczycy spędzają na stronach serwisów społecznościowych i blogów - aż przez jedną czwartą pobytu on line. Trzy lata temu - jak pokazuje badanie - dużą popularnością cieszyły się czaty, którym poświęcano aż 14% czasu, natomiast obecnie przeciętny Brytyjczyk spędza na czatach maksymalnie 5% czasu, w którym jest on line.
Brytyjczycy najczęściej korzystają z sieci, aby poznawać nowych ludzi, wymieniać się informacjami lub spędzać czas na grach komputerowych. - Są to filary, na których zbudowany jest internet - powiedział Alex Burmaster, rzecznik UKOM.
Facebook nie zagroził e-mailowi
Do 7,2% z 6,5% wzrósł czas, jaki mieszkańcy Wysp poświęcają na sprawdzanie skrzynki e-malowej. Poczcie internetowej nie zaszkodził - czego obawiali się badacze - największy jej rywal, czyli Facebook, portal na którym użytkownicy mogą wymieniać się prywatnymi wiadomościami.
Informacja ważniejsza niż seks
Do 4,7% wzrósł czas, jaki Brytyjczycy poświęcają na przeglądanie ofert on line lub korzystanie z serwisów aukcyjnych. Więcej czasu Wyspiarze poświęcają na przeglądanie serwisów informacyjnych i poszukiwanie newsów - w ciągu 3 lat wskaźnik wzrósł z 1,5% do 2,8% obecnie. Co ciekawe, serwisy informacyjne cieszą się większą popularnością niż witryny z treściami dla dorosłych.
- To mit, że wszyscy użytkownicy internetu odwiedzają portale z treściami dla dorosłych - podkreśla Burmaster i dodaje, że mimo tego, nadal te treści cieszą się niesłabnącym zainteresowaniem. - Przygotowując nasze badania dzielimy wszystkie treści w internecie na 85 różnych kategorii. Treści dla dorosłych znajdują się w pierwszej dziesiątce pod kątem zainteresowań użytkowników, co oznacza to ich silną pozycję - dodał.
Przyszłość internetu
Alex Burmaster prognozuje dalszy wzrost zainteresowań użytkowników sieci serwisami społecznościowymi. Jego zdaniem, sieć jest jak żywy organizm, który się sobą żywi i powiększa. - Wszyscy chcą się do tego przyłączyć - mówi.
kk