Brytyjczycy powinni opuścić Deltę Nigru
Władze Wielkiej Brytanii zaleciły swym obywatelom opuszczenie Delty Nigru, zasobnego w ropę naftową regionu w południowej Nigerii - poinformował brytyjski rząd na swych stronach internetowych.
Według ministerstwa spraw zagranicznych w Londynie, poziom bezpieczeństwa w stanach Bayelsa, Delta i Rivers, w których usytuowane są główne instalacje wydobywcze w Nigerii, w tym brytyjskiej kompanii naftowej Royal Dutch Shell, stały się niebezpieczne dla obywateli brytyjskich.
Tym samym zalecamy obywatelom brytyjskim wyjazd. Jeśli państwo zostajecie, robicie to na własne ryzyko i powinniście skorzystać z profesjonalnego doradztwa ds. bezpieczeństwa. Poziom obsługi konsularnej, którą możemy zapewnić, jest ograniczony - podało Foreign Office.
Od stycznia 2006 roku w Delcie Nigru uprowadzono już ponad 180 obcokrajowców.
Powtarzające się od lat ataki na instalacje naftowe oraz porwania zagranicznych pracowników sektora naftowego nasiliły się w ostatnich dwóch miesiącach. To doprowadziło do zmniejszenia o jedną czwartą wydobycia ropy w Nigerii, która jest największym w Afryce i siódmym na świecie eksporterem tego surowca.
Za znaczną część ataków odpowiedzialna jest najbardziej aktywna organizacja podziemna - Ruch na Rzecz Wyzwolenia Delty Nigru (MEND). Domaga się ona udostępnienia obywatelom nigeryjskim większych udziałów w zyskach z eksportu ropy. Poza tym ugrupowaniem na południu Nigerii działają także inne, drobniejsze grupy zbrojne.