Bryll: ks. Twardowski uczył mnie obserwowania świata
Ernest Bryll wspomina zmarłego w środę ks.
Jana Twardowskiego jako jednego z najwybitniejszych polskich
poetów. Można się było od niego uczyć takiego prostego, ale
bardzo przenikliwego obserwowania świata - wspomina Bryll.
Poezja księdza Twardowskiego towarzyszyła mi od czasu studiów. Nie zawsze się nią zachwycałem. Ale im byłem starszy, im więcej rozumiałem ze świata, tym bardziej te wiersze do mnie trafiały. Zrozumiałem po latach dojrzewania, że to jeden z największych polskich poetów i właśnie dlatego tak wspaniały, że odrębny, nie przystający do żadnych nurtów literackich - powiedział poeta.
Bryll poznał ks. Twardowskiego w ostatnich latach życia autora "Niecodziennika". Był bardzo prostym i skromnym człowiekiem. W rozmowie czasem można było odnieść wrażenie, że to taki prosty księżulo z wiejskiej parafii. Jednocześnie miał wielką wiedzę, nie tylko o literaturze, ale także o przyrodzie. To on nauczył mnie odróżniać klony od jaworów, wprowadził mnie też w świat ptaków. Umiał je nazwać, wiedział, które odlatują do ciepłych krajów, gdzie zimują, rozpoznawał je po głosie - wspominał Bryll.