Makabra w Chinach. Kobiety skatowane w barze
Do dramatycznych wydarzeń w jednej z restauracji z grillem w Tangshan (Chiny, prowincja Hebei) doszło w piątek wieczorem. Dziewięciu mężczyzn napadło na łącznie czwórkę kobiet. Dwie z nich trafiły do szpitala, pozostałe dwie odniosły obrażenia nie kwalifikujące się do hospitalizacji.
Do dramatycznych wydarzeń w jednej z restauracji z grillem w Tangshan (Chiny, prowincja Hebei) doszło w piątek wieczorem. Dziewięciu mężczyzn napadło na łącznie czwórkę kobiet. Dwie z nich trafiły do szpitala, pozostałe dwie odniosły obrażenia nie kwalifikujące się do hospitalizacji.
Całe zdarzenie udokumentowały kamery zamontowane w lokalu. Drastyczne nagranie następnie trafiło do sieci, wywołując ogromne oburzenie wśród opinii publicznej oraz dyskusję na temat bezpieczeństwa kobiet w Chinach.
Na nagraniu widać, jak jeden z mężczyzn podchodzi do siedzącej w restauracji kobiety i kładzie jej rękę na plecach. Kobieta odpycha go, jednak ten dalej ją nęka i próbuje dotknąć jej twarzy. Wówczas kobieta odpycha go po raz kolejny żądając, by trzymał się od niej z daleka - opisuje portal "Global Times".
Makabryczne wydarzenia w Chinach. Agresorzy brutalnie skatowali cztery kobiety
Napastnik wtedy uderza ją pięścią w twarz. Kobieta próbuje się bronić butelką. W efekcie do napaści przystępują także towarzysze mężczyzny, bestialsko bijąc pozostałą trójkę kobiet, które siedziały razem przy jednym stoliku z pierwszą ofiarą napastnika. W materiale wideo widać m.in., że agresorzy wyciągają jedną z nich za włosy z restauracji. Kobieta następnie zostaje otoczona, a napastnicy zaczynają na przemian ją kopać.
Po tym, jak makabryczne nagranie obiegły chińskie media społecznościowe, policja wszczęła natychmiastowe śledztwo. Policjanci najpierw zidentyfikowali jednego z podejrzanych o pierwszy atak - był to mężczyzna o nazwisku Chen. W kolejnym komunikacie służby podały, że zatrzymano kolejne pięć osób podejrzanych o bestialską napaść.
Zobacz też: Glapiński miota się w przekazie. "Szczyt inflacji się przesuwa"
Jak się okazało, zatrzymany o nazwisku Chen prowadził niewielki sklep w Tangsham. Oprócz tego, jest dobrze znany lokalnemu wymiarowi sprawiedliwości - z powodu wykroczeń gospodarczych i drogowych, a także nie wykonywania nakazów sądowych.
Mieszkańcy miasta byli zszokowani incydentem oraz tym, że podczas całego zajścia bardzo niewiele osób wstało ze swoich miejsc i postanowiło powstrzymać agresywnych mężczyzn. Opinia publiczna domaga się surowej kary dla sprawców pobicia.
Władze miasta zapowiadają surową karę
Sprawa na tyle wstrząsnęła miastem, że lokalne władze podjęły wzmożone prace nad zwalczaniem przestępczości zorganizowanej ponieważ pojawił się przesłanki mówiące o tym, iż do tego stopnia agresywne zachowanie sprawców może świadczyć o ich przynależności do gangu.
Burmistrz miasta Tian Guolian ogłosił w sobotę wieczorem, że przestępcy poniosą odpowiednio wysoką karę. Sprawą na początku zajmował się Departament Bezpieczeństwa Publicznego prowincji Hebei, przekazano ją jednak pododziałowi tej instytucji w sąsiednim mieści Langfang, aby zapewnić bezstronność śledztwa.
Jak podają zagraniczne media, dziewięciu mężczyzn grozi do pięciu lat pozbawienia wolności.
Źródło: Weibo/Global Times
Przeczytaj także: