Brutalne gry wpływają na użytkowników
Gry z dużą ilością przemocy mogą wzbudzać agresywne zachowania wśród graczy, twierdzą naukowcy.
11.01.2006 | aktual.: 12.01.2006 13:16
Poprzednie badania udowodniły, że ludzie, którzy grają w takie gry mogą być bardziej agresywni, ale sceptycy zarzucali badaniu, że źle ukazuje związek przyczynowo-skutkowy. Ich zdaniem tego typu programy po prostu przyciągają agresywnych ludzi.
Ale zespół z Uniwersytetu Missouri w Columbii twierdzi, że ich badania aktywności mózgu 39 graczy wskazują na co innego. Wyniki pracy zostały opublikowane w New Scientist.
Naukowcy zbadali aktywność mózgu określają jako "reakcja P300", która odpowiada za emocje na określony widok. Kiedy uczestnikom badania pokazano zdjęcia prawdziwej przemocy, odkryto osłabioną działalność owej reakcji. Prawidłowe były jedynie reakcje na widok martwych zwierząt i chorych dzieci.
Kiedy dano badanym graczom okazję uderzenia podstawionego przeciwnika okazało się, że zmniejszona reakcja P300 wiązała się z wymierzaniem surowszych ciosów.
Psycholog Bruce Barholow, prowadzący badania, których wyniki opublikuje Journal of Experimental Social Psychology powiedział: "To tak naprawdę pierwsze badania, które pokazują, że wpływ brutalnych gier jest spory i może rzeczywiście wzbudzać agresywne zachowania. Ludzie, którzy dużo grają w tego typu gry video nie uważają ich za jakoś szczególnie inne od neutralnych. Stali się bardziej nieczuli. Jednakże ich odpowiedzi dotyczące nieagresywnych scen są wciąż normalne."
Wyniki będą argumentem w sporze, który trwa od wielu lat wraz ze wzrostem liczby scen z graficzną przemocą w grach.
Rodzice zamordowanego w 2004 roku nastolatka z Leicester, Stefana Pakeerah obwiniają za śmierć swojego syna obsesję mordercy na punkcie gry Manhunt.
Wciąż jednak niektórzy eksperci nie są przekonani co do związku przedstawionego w badaniach.
Jonathan Freedman, psycholog z Uniwersytetu w Toronto twierdzi: "Wyniki, które otrzymujemy dotyczą tylko reakcji na obrazki. Nie można w żaden sposób udowdonić, że ma ona związek z agresą w prawdziwym życiu".Profesor David Buckingham, ekspert zajmujący się mediami i dziećmi w Instytucie Edukacji dodaje, że wciąż nie osiągnięto porozumienia, czy to agresywne gry powodują agresywne zachowanie, czy są po prostu wybierane przez graczy ze skłonnościami do takowych. "Debata, której jesteśmy świadkami, jest podobna do tej sprzed lat, która dotyczyła TV. Prawda jest taka, że jest wiele czynników prowadzących do przemocy - jak choćby wyobcowanie i izolacja, więc ciężko wskaazać jedną przyczynę. Z powodu braku przekonujących dowodów, musimy być sceptyczni. Jakkolwiek jednak, myślę że jest to argument w sporze o etyczną stronę pewnych gier. Niektóre promują bowiem niemoralne zachowania, które pozwalają na zwycięstwo i myślę, że na ten temat rodzice powinni rozmawiać ze swoimi dziećmi. Trzeba uświadomić im, że to tylko
gra."