Bruksela: czuł się pokrzywdzony wyrokiem, zaczął strzelać
Sędzina i kancelista zostali zastrzeleni w budynku sądu w Brukseli. Sprawca zbiegł. Według doniesień mediów jest to Albańczyk, który czuł się pokrzywdzony wydanym wobec niego wyrokiem. Trwają poszukiwania mężczyzny.
03.06.2010 | aktual.: 04.06.2010 09:47
Informację o ofiarach śmiertelnych potwierdził minister sprawiedliwości Stefaan De Clerck, który natychmiast udał się na miejsce. - To dramat. Sędzia i kancelista, po raz pierwszy w historii Belgii, zostali zabici na sali sądowej - powiedział. Według jego relacji, sprawca przed atakiem czekał w spokoju na zakończenie trwającej rozprawy, następnie podszedł i z bliska zastrzelił sędzinę i kancelistę.
Sprawca wybiegł z sądu i uciekł pobliską uliczką. Według mediów, chodzi o Albańczyka, który był sądzony kilka dni wcześniej; niezadowolony z wyroku, miał wrócić do sądu, by dokonać zemsty.
Do strzelaniny doszło w budynku Sądu Pokoju, odległym o kilkaset metrów od głównego budynku Pałacu Sprawiedliwości w centrum Brukseli. Sądy Pokoju mają charakter cywilny i rozstrzygają np. sprawy rozwodowe, a także różnego rodzaju drobniejsze sprawy jak spory sąsiedzkie.