Brudziński ujawnia: program PiS poznamy w sierpniu
- Program PiS chcemy zaprezentować jeszcze w sierpniu - zdradził w rozmowie z Polsat News Joachim Brudziński. Szef sztabu wyborczego Zjednoczonej Prawicy przyznał, że oponentów traktuje z szacunkiem, a na jesieni chce walczyć na "programy a nie złe emocje".
Przypomnijmy: w piątek rozpoczęła się trzydniowa konwencja Prawa i Sprawiedliwości w Katowicach. Ugrupowanie Jarosława Kaczyńskiego na spotkaniu ma podsumować osiągnięcia rządu Zjednoczonej Prawicy. Podczas debat partia ma zaprezentować "wiele pomysłów i zamierzeń" - zapowiadał wicepremier Piotr Gliński.
Obecny na konwencji jest Jarosław Brudziński - europoseł PiS, który jest jednocześnie szefem sztabu wyborczego partii na jesienne wybory. W rozmowie z Polsat News były szef MSWiA przyznał, że "partia podchodzi z szacunkiem do przeciwników". - Dla nas najważniejsze jest dotarcie z przekazem, programem i ofertą. Polacy swój rozum mają. Będziemy rozmawiać - zapowiadał Brudziński.
Polityk przyznał, że w sierpniu PiS ujawni program wyborczy. Wcześniej mają być znane także listy wyborcze Zjednoczonej Prawicy. - Wstępne propozycje z okręgów wpłynęły już do centrali, teraz czeka nas posiedzenie władz statutowych. Machina wyborcza jest już rozpędzona - ujawnił szef sztabu wyborczego PiS. Dodał, że decyzje personalne powinny zostać podjęte w możliwie szybkim czasie, aby kandydaci "zajęli się kampanią wyborczą i rozmową z Polakami".
Brukselskie złe dobrego początki
Joachim Brudziński tłumaczył się także z niedawnej porażki Prawa i Sprawiedliwości na unijnym forum. Przypomnijmy: Zdzisław Krasnodębski nie wywalczył reelekcji na stanowisko wiceprzewodniczącego Parlamentu Europejskiego. W trzeciej turze głosowania przegrał z włoskim deputowanym wspieranym przez Ruch Pięciu Gwiazd. Były szef MSWiA upatruje w tym winy Donalda Tuska, którego "nie można nazwać dżentelmenem".
- Upokarzające jest to, że przedstawiciele środowisk z Donaldem Tuskiem na czele, którzy mają pełne usta frazesów o demokracji, w tym wypadku złamali wszelkie zasady - stwierdził Brudziński. Polityk dodał, że wynik głosowania to "zemsta za sukces premiera Morawieckiego na szycie unijnym".
Europoseł PiS przyznał że pomimo "krytycznej oceny dotychczasowej działalności Ewy Kopacz" podczas głosowania skreślił jej nazwisko. Przypomnijmy: była premier została wiceprzewodniczącym europarlamentu po pierwszej turze głosowania. Zdobyła łącznie 461 głosów.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Źródło: Polsat News