Brudziński: Polską rządzą ludzie odważni
Według sekretarza generalnego PiS Joachima
Brudzińskiego, rok 2006 był jednym z najlepszych dla Polski, był
"rokiem rządów ludzi odważnych".
To był rok, który przyniósł dla Polski dużo dobrych rozwiązań" - ocenił Brudziński. Władzę w Polsce przejęli ludzie odważni, nie bojący się podejmować decyzji - zaznaczył.
Jednym z takich odważnych rozwiązań, zdaniem Brudzińskiego, była decyzja prezydenta Lecha Kaczyńskiego o dywersyfikacji dostaw gazu i budowie gazoportu w Świnoujściu.
Wśród pozytywnych działań rządu sekretarz generalny PiS wymienił: podjęte "bez kompleksów" negocjacje z UE w sprawie funduszy unijnych oraz pozyskanie dodatkowych, olbrzymich środków unijnych, kontrolę pracy i efektów poszczególnych ministrów i resortów.
Brudziński zwrócił także uwagę na bardzo dobrą sytuację ekonomiczną Polski. Gospodarka rozwija się znakomicie. Nic złego w polskiej gospodarce się nie dzieje, pomimo tego medialnego ataku i szumu jaki w ostatnich miesiącach dotykał rząd. Złotówka jest stabilna i mocna - zaznaczył.
W ocenie sekretarza generalnego PiS, mijający rok był także jednym z najlepszych jeśli chodzi o polską politykę zagraniczną. Według niego, prezydent i rządy PiS "zmieniły zupełnie optykę uprawiania polskiej polityki zagranicznej - postawiły naszych sąsiadów, partnerów z UE w pozycji partnerskiej".
My jako 40-milionowy naród chcemy być traktowani partnersko. Nie wynika to absolutnie z naszych kompleksów czy nieprzygotowania. Wynika to, w moim głębokim przekonaniu, z dotychczasowego stylu uprawiania polityki, która najpierw była polityką wasalną PRL w stosunku do Wielkiego Brata - Moskwy, a później niestety część dyplomacji przeniosła te złe wzorce na relacje czy to z Unią Europejską, albo ze Stanami Zjednoczonymi - uważa Brudziński.
Zmiana stylu uprawiania polityki, polskie weto w stosunku do negocjacji (Unii Europejskiej) z Rosją pokazuje, że można w polityce zagranicznej kierować się poczuciem własnej wartości, siły i godności. Godność w polityce międzynarodowej została w moim głębokim przekonaniu w ostatnim roku przywrócona - podkreślił polityk PiS. Jak dodał, jest przekonany, że kolejne lata przyniosą "dobre owoce" takiej postawy.
Według Brudzińskiego, w mijającym roku miały też miejsce negatywne zjawiska, takie jak seksafera w Samoobronie czy ujawnione przez prasę imprezy neonazistów.
Bogu dziękuję, że to nie dotyka mojej formacji, ale być może ten czas, takiego swoistego rodzaju oczyszczenia polskiej klasie politycznej był potrzebny. Oby nigdy polska polityka, polski parlamentaryzm nie miał twarzy pana Łyżwińskiego. Oby nigdy więcej do partii politycznych nie trafiali ludzie o skrajnych poglądach - podkreślił Brudziński.