Brudne pieniądze prane w wydawnictwie archidiecezji?
Do 10 lat więzienia grozi b. wiceministrowi infrastruktury Krzysztofowi H., podejrzanemu o udział w aferze prania brudnych pieniędzy w wydawnictwie archidiecezji gdańskiej Stella Maris. Prokuratura Apelacyjna w Gdańsku postawiła zarzuty w tej sprawie - poinformowały "Rzeczpospolita" i "Gazeta Wyborcza".
Sprawa dotyczy okresu między październikiem a grudniem 2001 r., przed podjęciem przez Krzysztofa H. pracy w rządzie. Był on wtedy prezesem spółki Regionalne Sieci Telekomunikacyjne El-Net.
Jak powiedział zastępca szefa Prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku Piotr Wesołowski, Krzysztofowi H. postawiono trzy zarzuty.
Według prokuratury, Krzysztof H. przywłaszczył sobie 877 tys. złotych należących do spółki El-Net, działając tym samym na jej szkodę. Aby ukryć przestępcze pochodzenie tych pieniędzy, na podstawie fikcyjnej faktury przelano je na konta dwóch innych spółek - firmy konsultingowej z Gdyni i wydawnictwa kościelnego Stella Maris.
Fikcyjna dokumentacja sprawiła też, jak twierdzi prokuratura, że spółka El-Net nie zapłaciła należnego Skarbowi Państwa podatku dochodowego w wysokości 201 tys. zł.
Krzysztof H. ma zakaz opuszczania kraju. Oprócz tego prokuratura zastosowała poręczenie majątkowe na kwotę 200 tys. zł.
Wiceminister infrastruktury ds. łączności Krzysztof H. podał się do dymisji miesiąc temu. Według "Rzeczpospolitej", zrobił to, kiedy wyszło na jaw, że prokuratura i Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego badają jego powiązania ze sprawą prania brudnych pieniędzy podczas jego szefowania w El-Necie.
Krzysztof H. zapewniał wówczas, że jest niewinny, a rezygnuje ze stanowiska, aby jego sprawa nie została wykorzystana do ataków na rząd Leszka Millera.
Obecnie w śledztwie ws. prania brudnych pieniędzy w Stella Maris podejrzanych jest dziewięć osób, w tym m.in. b. wiceprezes spółki El-Net Eugeniusz G., b. kapelan metropolity gdańskiego ksiądz Zbigniew B., który współkierował wydawnictwem, oraz szef gabinetu politycznego byłej minister zdrowia Franciszki Cegielskiej Piotr K.