"Broszka zastanawiała się jaką broszkę przypiąć". Ostra krytyka działań rządu po nawałnicach
Mieszkańcy regionów dotkniętych przez sierpniowe nawałnice wciąż zmagają się ze zniszczeniami. Rząd zareagował dopiero po kilku dniach, przez co na początku poszkodowani musieli radzić sobie sami. Teraz jeden z polityków PO dobitnie skomentował tempo decyzji podejmowanych przez ministrów i premier Szydło.
22.08.2017 19:22
Według Stefana Niesiołowskiego najcięższą i najistotniejszą pracę wykonali przede wszystkim sami mieszkańcy zniszczonych terenów, prywatni przedsiębiorcy, ochotnicze straże pożarne czy harcerze. Ministrowie byli nieobecni. Zdaniem posła wysłanie wojsk cztery dni po nawałnicy, to zdecydowanie za późno. "Rząd zawiódł, był nieobecny, a raczej obecny przede wszystkim na defiladzie, która była imponująca. Mieszkańcy pozostawieni zostali sami sobie i dopiero pod wpływem krytyki mediów i niektórych polityków przypomniał sobie do czego w ogóle potrzebne są rządy" - stwierdził Niesiołowski.
Poseł uważa, że rządzący mieli wtedy inne sprawy na głowie. "Broszka zastanawiała się (to bardzo ważny problem akurat na jej miarę) jaką broszkę przypiąć, a minister obrony miał ważniejsze sprawy związane z defiladą w rocznice święta wojska polskiego" - skwitował Niesiołowski.
.