Bronisław Wildstein krytycznie o mediach narodowych: jak za Gierka
Publicysta tygodnika "wSieci" i współpracownik portalu wpolityce.pl zastanawia się co sprawia, że TVP i Polskie Radio zmierzają drogą "samoośmieszenia, które staje się samounicestwieniem".
Wildstein w swoim felietonie na portalu wpolityce.pl poświęcił uwagę jednemu z wydań serwisów informacyjnych TVP Info, który - jego zdaniem - przypominało wydania dziennika telewizyjnego sprzed 40 lat, gdy TVP zarządzał Maciej Szczepański.
"Na początku pomyślałem, że to sabotaż. TVP Info opanowane zostało przez KOD, który robi wszystko, aby wykpić nową władzę i jej przekaz. Wydaje się mi, że odwołany niedawno szef tej stacji Piotr Lichota na nic takiego by nie pozwolił" - napisał publicysta. Zwrócił jednak uwagę, że Lichota został prawdopodobnie odwołany za to, "że zauważył Donalda Tuska, a TVP miała go nie widzieć".
Publicysta tygodnika "wSieci" zwrócił uwagę, że podobny "problem" ma Polskie Radio, z którego wyrzucono "Filipa Memchesa za to, że miał niewłaściwego rozmówcę (chociaż można się zgodzić, że był on niewłaściwy) i degraduje Krzysztofa Gottesmana, bo nie dopilnował Memchesa".
Wildstein nie neguje faktu, że jest za co chwalić obecny rząd, zwraca jednak uwagę, że rolą serwisów informacyjnych jest relacjonowanie, a "natrętna propaganda przeistacza się w autoparodię".
"Zadaję sobie więc pytanie: czy to zwykły syndrom ludzi władzy, którzy są pewni, że żadna pochwała nie jest wystarczająca dla ich wysiłku, czy może inteligentna jaczejka III RP działa w ich otoczeniu, sugeruje jak wymienić lepszych na gorszych za to bardziej żarliwych i konsekwentnie prowadzi drogą samoośmieszenia, które staje się samounicestwieniem?" - pisze publicysta.
Źródło wpolityce.pl