PolitykaBronisław Komorowski: mogliśmy napisać wstrząsający raport o tym, co zastaliśmy po moim poprzedniku

Bronisław Komorowski: mogliśmy napisać wstrząsający raport o tym, co zastaliśmy po moim poprzedniku

- Jest coś szalenie niepokojącego w próbie dyskredytowania poprzednika przez obecnie sprawujących władzę w kancelarii prezydenta. Świadczy to nie tylko o złym stylu uprawianej polityki, ale o złym zamiarze. Mogliśmy napisać bardziej wstrząsający raport o tym, co zastała moja ekipa w roku 2010, ale doszliśmy do wniosku, że nie wypada - mówił były prezydent Bronisław Komorowski w #dziejesienazywo.

B. prezydent zastanawiał się, skąd "ta troska nowej władzy o Klarysew". - Tak jakby chcieli przywrócić tam siedzibę pierwszego sekretarza. Raport nie jest podpisany przez nikogo. Brakuje w nim odniesienia do raportu NIK, który za każdym razem wystawiał nam laurkę - podkreślał Komorowski.

Jego zdaniem willa w Klarysewie jest obiektem nieprzydatnym, z którego od dawna nikt nie korzystał, w związku z czym pełniła funkcję magazynu na niepotrzebne rzeczy. - Nic tam nie zniknęło. To kłamliwy, politycznie motywowany wymysł osób z nowej kancelarii prezydenta. Wszystkie działania były podejmowane zgodnie z przepisami - podkreślał b. prezydent.

Dziwił się, dlaczego poprzednia kancelaria prezydenta Lecha Kaczyńskiego nie tylko "nie inwestowała żadnych pieniędzy w Klarysew, ale również wpychała niepotrzebne meble i sprzęty do magazynów, bo nie miała odwagi ich skasować".

Komorowski przyznał, że w planach było pozbycie się Klarysewa. - Sam obiekt jest byle jaki, ale działka jest bardzo ekskluzywna. Stąd problem - mówił.

Katarzyna Adamiak-Sroczyńska, dyrektor biura prasowego kancelarii prezydenta Andrzeja Dudy, poinformowała w ub. tygodniu, że pismo ws. willi w Klarysewie będzie złożone do prokuratury. Szefowa kancelarii Dudy Małgorzata Sadurska mówiła, że prezydencka posiadłość "została ogołocona z mebli i całego wyposażenia".

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (3079)