PolskaBronisław Komorowski: kłamstwo i nienawiść to w polityce broń szczególnie podstępna

Bronisław Komorowski: kłamstwo i nienawiść to w polityce broń szczególnie podstępna

Prezydent Bronisław Komorowski specjalnie dla "Faktu" pisze o rocznicy stanu wojennego. Ale w swym tekście odnosi się także do „mowy nienawiści”, która coraz częściej gości w polskiej polityce. – Kłamstwo i nienawiść to w polityce broń szczególnie podstępna. Potrafi obezwładnić skuteczniej niż czołgi i naga przemoc. Większe też od nich czyni spustoszenie, zwłaszcza w ludzkich umysłach – pisze prezydent Komorowski.

Bronisław Komorowski: kłamstwo i nienawiść to w polityce broń szczególnie podstępna
Źródło zdjęć: © WP.PL | Paulina Matysiak

13.12.2012 | aktual.: 13.12.2012 13:54

Już 31 lat mija od tej mroźnej, grudniowej nocy, pod osłoną której komunistyczne władze PRL-u wypowiedziały wojnę własnemu narodowi. Dla nas, pokolenia „Solidarności”, to czas wspomnień. Przede wszystkim o ofiarach stanu wojennego. O ludziach, którzy za nasze wspólne pragnienie wolności, sprawiedliwości i solidarności zapłacili życiem. O rodzinach, którym odebrano najbliższych, dramatycznie zmieniając dalsze ich losy.

Ta mroźna, grudniowa noc tkwi w nas, uczestnikach i świadkach tamtej historii, bardzo mocno. Ale im dłużej o niej myślę, tym częściej zastanawiam się nie nad historią swoją i kolegów, tak jak ja wtedy pozbawionych wolności, ale nad zachowaniami i postawami naszych prześladowców. Do owego 13 grudnia 1981 r. wydawało się nam, ludziom „Solidarności”, że próba siłowej rozprawy z naszym wielomilionowym ruchem z góry skazana jest na niepowodzenie. A jednak, choć na szczęście nie na długo, udało się ją skutecznie przeprowadzić. I nie trzeba było tego robić obcymi, sowieckimi rękami – wystarczyło rąk polskich.

Wojna z własnym narodem stała się możliwa, bo prowadzący ją skutecznie przeciwstawili Polaków Polakom. Wprawdzie obrońców starego porządku było znacznie mniej niż jego przeciwników, ale przecież było ich wystarczająco wielu, aby stan wojenny mógł być skutecznie przeprowadzony. Poprzedzającym stan wojenny kłamstwem otumaniono wielu ludzi. Białe nazwano czarnym i wielki wolnościowy ruch, jakim była „Solidarność”, przedstawiono jako zagrożenie dla Polski i egzystencji wielu jej obywateli. Moc tego kłamstwa okazała się tak silna, że nawet dzisiaj, kiedy znamy prawdziwy przebieg wydarzeń, odciska się ono na poglądach wielu Polaków.

Kłamstwo i nienawiść to w polityce broń szczególnie podstępna. Potrafi obezwładnić skuteczniej niż czołgi i naga przemoc. Większe też od nich czyni spustoszenie, zwłaszcza w ludzkich umysłach.

I każdy już sam, w głębi serca, powinien sobie odpowiedzieć na pytanie, czy dzisiaj, w wolnej Polsce, jesteśmy na to niebezpieczeństwo dostatecznie uodpornieni. Stan wojenny był złem. To zło zostało przezwyciężone w wyniku wyborów 4 czerwca 1989 roku. Zło zostało przezwyciężone wolą narodu wyrażoną w głosowaniu, które przekreśliło kalkulacje na przetrwanie złego systemu. Efektem wprowadzenia stanu wojennego było tylko przedłużenie jego agonii o osiem lat. Ceną była przelana polska krew i zabite polskie nadzieje.

Polecamy również w internetowym wydaniu Fakt.pl: Zasiłek rodzinny. Ile i dla kogo?

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (424)