PolskaBronisław Komorowski: dzisiejsza władza nie szanuje demokracji

Bronisław Komorowski: dzisiejsza władza nie szanuje demokracji

(RadioZet)

Bronisław Komorowski: dzisiejsza władza nie szanuje demokracji
Źródło zdjęć: © RadioZet

: Panie marszałku, dlaczego PO zabrakło wczoraj na Uniwersytecie Warszawskim gdzie siedziały takie postacie jak profesor Skarga? : Pewnie były jeszcze ważniejsze postacie, jak dwóch byłych prezydentów, ale PO robi swoje tzn. mamy cykl spotkań, debat programowych. Wczoraj było spotkanie poświęcone miejscu Polski w Unii Europejskiej w Poznaniu. : Ja wiem, ale zaproszenie nie zostało przyjęte, dlatego, że bo tam był Aleksander Kwaśniewski? : Nie, ja myślę, że to by było za duże uproszczenie. Chciałbym jeszcze raz powiedzieć, że PO nie zamierza się dostosowywać do kalendarza budowanego przez inne środowiska w tym także być może środowiska konkurencyjne w stosunku do PO. Ma własny kalendarz polityczny i mamy w ramach tego kalendarza kilkanaście debat programowych. Wczoraj Poznań, jutro będzie Kraków, pojutrze będzie Toruń. : Z kalendarza wypadł Andrzej Olechowski? : No widocznie ten termin warszawski wypadł z kalendarza Olechowskiego. To jest jego kalendarz, a nie PO. : Andrzej Olechowski to jest Platforma
Obywatelska, czy nie? : Andrzej Olechowski jest członkiem PO i ja z satysfakcją odnotowuję jego słowa. : A jego związek? : Od paru dni, kiedy powiedział, że jest mu zdecydowanie bliżej do Donalda Tuska niż do Aleksandra Kwaśniewskiego. Aczkolwiek z tej wypowiedzi wynika, że troszkę jest tak, zachowuje się jak by był na rozdrożu. No to jest problem Andrzeja Olechowskiego gdzie sobie znajdzie na trwałe miejsce. Ja pragnę przypomnieć, że między innymi dbając o to żeby wszyscy mogli funkcjonować w PO w ramach szerokiej debaty. No pierwszą debatę programową poświęconą kwestiom ideowym, czyli ważeniu ile ma być konserwatyzmu, ile liberalizmu, no w tej debacie brał udział i Jan Rokita i Andrzej Olechowski właśnie. : Aleksander Kwaśniewski broni demokracji słusznie i mówi, że demokracja jest zagrożona? : Proszę pani demokracji zawsze się broni słusznie, bo demokracja jest ustrojem, o który zawsze trzeba dbać. : Ale czy jest zagrożona? : Trzeba trochę tak jak z uczuciami w parze trochę je podlewać regularnie żeby się
lepiej rozwijały. Otóż ja odnoszę wrażenie, że dzisiejsza ekipa władzy nie podlewa tej demokracji, nie szanuje demokracji, nie dba o nią. Przez co powstaje, co najmniej wrażenie, że jej szkodzi, bo nie zabiegając o umocnienie mechanizmów demokratycznych, fundamentów demokracji takiej jak Trybunał Konstytucyjny w jakiejś mierze osłabia demokracje, nie staje władza obecna PiS, staje pod podejrzeniami, że jest antydemokratyczna, co jest pewną przesadą. : Czy słusznie Kwaśniewski broni? : Ja nie wiem, ja nie byłem, ja nie rozmawiałem z prezydentem Kwaśniewskim, dlaczego on broni. Demokracji zawsze trzeba bronić, trzeba uważać żeby nie przesadzić, bo jeżeli będzie się próbowało ustawić obecny rząd już jako antydemokratyczny to będzie to zarzut mało wiarygodny. Ja bym ten rząd oceniał jako rząd, który w swojej praktyce i swojej retoryce stwarza klimat niedobry demokracji. : Aleksander Kwaśniewski ma fundację, a ta fundacja jest zafundowana przez oligarchę Pińczuka z Ukrainy. : To jest właśnie ten kłopot, że
trzeba, że łatwiej mieć usta pełne standardów demokratycznych, a w praktyce też można te standardy osłabiać, bo niewątpliwie standardem takim, demokratycznym dobrym, no nie jest to, że aktywny polityk Polski, przyjmuje od aktywnego polityka spoza Polski pieniądze na działalność polityczną. : Biznesmena. : Jeszcze od człowieka o przeszłości powiedziałbym nie najciekawszej, bo niewątpliwie oligarchy ukraińskiego, który czerpał korzyści z faktu silnych związków między polityką a biznesem na Ukrainie jeszcze przed rewolucją „Pomarańczową”. Więc to jest psucie standardów demokratycznych, aczkolwiek zgodne niestety z prawem. Można pieniądze uzyskiwać na różne cele w Polsce, ale aktywni politycy, no powinni bardzo z tym uważać, bo to niewątpliwie podważa zaufanie wyborców do szczerych intencji. : No dobrze, a gdyby te pieniądze były na przykład od amerykańskiego biznesmena? : Gdyby były od amerykańskiego biznesmena, który nie jest politykiem i gdyby były przeznaczone na cele, z którymi nie stoi bezpośrednio super
aktywny polityk obecnie, to bym powiedział, że nic w tym złego nie ma, bo tak działa fundacja polsko-amerykańska. : Ale to jest teść pana Pinczuka, Kuczma. : To jest teść byłego prezydenta, Kuczmy. Jest niesłychanie ważną postacią na Ukrainie. : Czyli zięć ma związki polityczne. : Uważam, że to jest niezręczne, powiedziałbym, że pan Aleksander Kwaśniewski popełnił niezręczność, to jest zgodne z prawem, ale według mnie nie buduje zaufania do... : Panie marszałku wszyscy byli zbulwersowani, niektórzy na tak, niektórzy na nie, tym, co się działo przed Trybunałem. Z różnych powodów były ...... przed Trybunałem Konstytucyjnym. Marszałek sejmu napisał list do prezesa IPN pana Kurtyki, w którym poprosił o zajrzenie do teczek sędziów, ale również osób im bliskich. Co pan marszałek na to? Ten list można znaleźć na stronach sejmowych. : No z prawdziwą przykrością dowiedziałem się o istnieniu tego rodzaju listu i jeszcze zawierającego taką treść, tzn. sugestię zbadania nie tylko samych sędziów, co jest dopuszczalne, bo
są to osoby podlegające lustracji, ale również dążący do zbadania przeszłości ich bliskich. To jest rzecz według mnie fatalna, obniżająca i standardy życia politycznego, no i niesłychanie niebezpieczna na przyszłość. No to gdzieś wpisuje się w sejmową wypowiedź pana Andrzeja Gwiazdy, też w tej chwili takiej mocno lansowanej postaci, która ma być moralnym autorytetem obecnej ekipy władzy, który mówi, że wszyscy są podejrzani. : No powiedział też o tym premier Jarosław Kaczyński, że można sprawdzić sędziów i znaleźć. : Śmieszność tej sytuacji polega na tym, że jeśli można doszukiwać się śmieszności, no to rozumiem, że było to pytanie zadane w intencji złapania kogoś, że tak powiem pokazania kogoś z sędziów w niezręcznej sytuacji jakiś powiązań jego, nie wiem rodziców, męża, a okazało się, że jak zwykle w takich okazjach najczęściej łapie się kogoś własnego za rękę. : No tak, bo okazuje się, że mąż pani Teresy Liszcz pseudonim „Henryk” został zatrzymany w czasie „stanu wojennego”, został złamany w jakiś sposób,
podpisał zobowiązanie, przyjął pseudonim, nic złego nie robił. Potem opowiedział o tym wszystkim. : I pewnie gdyby nie był to mąż pani Liszcz... : Sędzia Trybunału. : ...Sędzi Trybunału, tylko np. sędziego, czy sędziny, która miała negatywny stosunek do ustawy lustracyjnej, to pewnie byłoby halo na pół Polski albo i na całą byłby krzyk. : A wtedy pan poseł Mularczyk mógłby opowiedzieć... : Wtedy pan poseł Mularczyk, wtedy by z rozkoszą o tym mówił. No to jest niestosowność. Ja uważam, że w ogóle grzebanie w przeszłości członków rodzin jest czymś haniebnym. I najczęściej kończy się tak, że chcąc zaszkodzić innym łapie się kogoś bliskiego za rękę i samemu sobie tworzy się sytuację bardzo przykrą. : Dobrze, ale czy pan wicemarszałek Sejmu zada pytanie panu marszałkowi Dornowi, dlaczego chciał zaglądać do teczek bliskich sędziów? : Zadam to pytanie na najbliższym posiedzeniu prezydium Sejmu. : A czy pan marszałek powinien ponieść jakieś konsekwencje, przynajmniej może dyscyplinarne, nie wiem czy naganę może
dostać marszałek Sejmu? : No raczej nie, nie może a nawet nie powinien. Natomiast nie powinien pisać tego rodzaju listu. : A czy taki list może być, nie wiem, może spowodować to, że będzie wniosek o odwołanie marszałka Sejmu – symboliczne? : Wie pani symbolicznych, takich działań symbolicznych, taka symbolika, jeżeli jest nieskuteczna to też może być demoralizująca. Więc ja uważam, po pierwsze należy wysłuchać, co pan marszałek jakby ma do wyjaśnienia, a potem myślę dobrze zapamiętać tego rodzaju działania, które niewątpliwie są szkodzące, że tak powiem standardom życia politycznego. : Dziękuję bardzo. Gościem Radia ZET był Bronisław Komorowski, wicemarszałek Sejmu.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
aleksander kwaśniewskiwałęsadebata
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)