Bronisław Komorowski: chcemy wcześniejszych wyborów, a nie rządu Marka Belki


My nie chcemy rządu Marka Belki i głosujemy przeciwko jego utworzeniu. Właśnie między innymi w nadziei, że to będzie skutecznym narzędziem do przyspieszenia w Polsce wyborów. 80% Polaków chce wcześniejszych wyborów, Nawet chcą ci, którzy z pewną sympatią odnoszą się osobiście do pana profesora Marka Belki - powiedział Bronisław Komorowski w „Salonie Politycznym Trójki”.

Jolanta Pieńkowska: Prawo i Sprawiedliwość ma dziś zdecydować, czy przystąpi do rozmów o tworzeniu rządu przez parlament, rządu technicznego. Czy Platforma udziałem w takich rozmowach jest zainteresowana?

Bronisław Komorowski: Nie. Nie jesteśmy zainteresowani bez względu na to, jak się nazywa taki pomysł na rząd, który, jak rozumiem, ma być rządem, który nie rządzi...

Jolanta Pieńkowska: No nie, ma być rządem, który rządzi, tworzonym przez opozycję.

Bronisław Komorowski: Wcześniej ten rząd nazywano rządem opozycyjnym. To samo w sobie jest kompletnym nonsensem. Tak, jak opozycja prorządowa byłaby nonsensem. Tak pomysł na rząd tworzony przez opozycję jest absolutnym nonsensem. Chyba, że opozycja jest zdolna do wyłonienia odpowiednio silnego zaplecza dla normalnego rządu, który ma podejmować decyzje i jest zdolna do wzięcia odpowiedzialności za taki rząd. Ja nie widzę, Platforma Obywatelska nie widzi takiej możliwości w obecnym parlamencie, bo trzeba by tworzyć taki rząd w oparciu także o Samoobronę. Więc jeśli PiS ma ochotę tworzyć rząd razem z Samoobroną, nazywać go, jakkolwiek chce, to niech to robi. Wydaje się to jednak bezproduktywne.

Jolanta Pieńkowska: Ludwik Dorn mówi, że miałby to być taki rząd niepolityczny, niepartyjny, tylko rząd tworzony przez fachowców, który rządziłby technicznie do wcześniejszych wyborów na jesieni, bo sierpień to jest niedobry termin wyborów.

Bronisław Komorowski: To jest niedobry termin wyborów, to wszyscy wiemy. Dlatego chcieliśmy, aby pan prezydent jednak wykonał swoją obietnicę, którą złożył przed całym narodem, że wybory do Parlamentu Europejskiego będą połączone z wyborami do parlamentu narodowego i to byłoby w czerwcu. To byłoby najlepsze. Każda data oczywiście wcześniejszych wyborów jest lepsza, niż późniejsze wybory. Sierpień jest oczywiście najgorszym, więc można szukać rozwiązań takich, które pozwoliłyby albo maksymalnie przyspieszyć termin wyborów tak, żeby nie przypadał on na okres wakacyjny.

Jolanta Pieńkowska: Ale to się już raczej nie uda.

Bronisław Komorowski: Nie ma co kombinować w ten sposób, że jak się powoła rząd, za który nikt nie będzie brał odpowiedzialności, to się jakoś tam dotelepiemy do jesieni. Bo ktoś za rząd musi ponosić odpowiedzialność. Nie wiem, jeżeli Jarosław Kaczyński chce być premierem technicznego rządu, to proszę bardzo.

Jolanta Pieńkowska: To ma być podobno rząd bez polityków, a Jarosław Kaczyński mówi, że jeśli Platforma nie poprze wariantu z rządem wyłonionym przez parlament może to oznaczać, że chce rządu Marka Belki?

Bronisław Komorowski: To jest jakaś kolejna złośliwość, która ma na celu pokryć kompletną jałowość własnego pomysłu. Bo naprawdę my nie chcemy rządu Marka Belki i głosujemy przeciwko jego utworzeniu. Właśnie między innymi w nadziei, że to będzie skutecznym narzędziem do przyspieszenia w Polsce wyborów. 80% Polaków chce wcześniejszych wyborów, Nawet chcą ci, którzy z pewną sympatią odnoszą się osobiście do pana profesora Marka Belki.

Przeczytaj cały wywiad

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)