Broń nuklearna w Polsce? Duda: jesteśmy na to gotowi

- Jeżeli byłaby taka decyzja naszych sojuszników, żeby rozlokować broń nuklearną w ramach nuclear sharing także i na naszym terytorium, żeby umocnić bezpieczeństwo wschodniej flanki NATO, to jesteśmy na to gotowi - powiedział w wywiadzie dla "Faktu" prezydent Andrzej Duda.

Broń nuklearna w Polsce? Duda: jesteśmy na to gotowi
Broń nuklearna w Polsce? Duda: jesteśmy na to gotowi
Źródło zdjęć: © Licencjodawca | Artur Barbarowski
Mateusz Czmiel

Rozmowa przeprowadzona przy okazji wizyty prezydenta Andrzeja Dudy w USA została opublikowana na stronie Kancelarii Prezydenta oraz stronie Fakt.pl. Pytany o cel tej podróży, prezydent odparł, że "każda wizyta w Stanach Zjednoczonych służy umocnieniu relacji pomiędzy Polską i USA, tak samo, jak każda wizyta amerykańska na wysokim szczeblu w Polsce".

- Niezależnie od tego, kto aktualnie sprawuje władzę w Polsce i niezależnie od tego, kto ją sprawuje w Stanach Zjednoczonych, obowiązkiem polskich władz jest dbać o jak najlepsze relacje między naszymi krajami. To element polskiej racji stanu - dodał.

"Bardzo mocno mówił o artykule 5 Sojuszu Północnoatlantyckiego"

Dopytywany, czy większym przyjacielem Polski jest Joe Biden czy Donald Trump, Duda odparł, że miał szczęście współpracować z trzema prezydentami - Barackiem Obamą, Donaldem Trumpem i Joe Bidenem.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

- I mogę śmiało powiedzieć, że każda z tych kadencji to było umacnianie relacji polsko-amerykańskich. Każdy z tych prezydentów dołożył swoją cegłę do tego, by ten gmach przyjaźni polsko–amerykańskiej był coraz mocniejszy i coraz większy. On dzisiaj jest naprawdę potężny - wskazał prezydent Duda.

Pytany, czy Polska może być pewna USA jako swojego sojusznika w ramach NATO, także w przypadku zwycięstwa Trumpa, prezydent potwierdził. - Jestem o tym przekonany. Zapewniał nas o tym w ciągu ostatnich lat już w czasie trwającej rosyjskiej agresji na Ukrainę prezydent Joe Biden w swoich dwóch wystąpieniach w Polsce. Bardzo mocno mówił o artykule 5 Sojuszu Północnoatlantyckiego i o tym, że Stany Zjednoczone są gwarantem naszego bezpieczeństwa - przypomniał Duda.

Nuclear sharing. Duda: jesteśmy na to gotowi

Jak wskazał, podobne gwarancje padły ze strony Donalda Trumpa w czasie jego wystąpienia przed Pomnikiem Powstania Warszawskiego, a jeszcze wcześniej Baracka Obamy podczas szczytu NATO w Warszawie. - Wszyscy trzej prezydenci Stanów Zjednoczonych po kolei powtarzali te gwarancje i umacniali je konkretnymi działaniami zwiększającymi nasze bezpieczeństwo. Tak, te gwarancje są realne - podkreślił.

W wywiadzie padło również pytanie o słowa Johna Boltona, który w administracji Trumpa pełnił funkcję doradcy ds. bezpieczeństwa, a w rozmowie z "Faktem" nie wykluczył wyprowadzenia USA z NATO.

- Nie, ja znam prezydenta Trumpa - zareagował na to Andrzej Duda. Jak podkreślił, Trump jest dziś uczestnikiem "bardzo poważnych amerykańskich potyczek politycznych" w ramach toczonej tam kampanii wyborczej. - Ten język potem po kampanii się uspokaja i cała gra polityczna się uspokaja. Takie są prawa demokracji i takie są prawa kampanijne - powiedział Duda.

- Ponieważ dobrze znam prezydenta Trumpa, więc wiem, że to jest poważny i twardy gracz. To jest człowiek, który przez dziesięciolecia swojego życia prowadził potężne operacje biznesowe i negocjacje, które sięgały milionów czy nawet dziesiątek i setek milionów dolarów - powiedział. - Jestem spokojny o to, jak będą prowadzone interesy Ameryki w momencie, w którym znów prowadziłby je prezydent Trump - podsumował Andrzej Duda.

"USA uważają Polskę za poważnego partnera"

Prezydent ocenił również, że zwiększenie obecności wojskowej Amerykanów w Polsce jest możliwe, aczkolwiek "Ameryka nie prowadzi wobec Polski polityki charytatywnej".

- USA uważają Polskę za poważnego partnera (...) W związku z czym jest dla mnie oczywiste, że od Stanów Zjednoczonych nic nie dostaniemy w prezencie, musimy współpracować jak partnerzy - powiedział Andrzej Duda.

- W istocie jest tak, że Amerykanie mają swoje interesy w Polsce i chciałbym, żeby czuli, że te interesy zawsze się im opłaca mieć, bo to będzie dla nich oznaczać, że utrzymanie naszego bezpieczeństwa jest także w interesie Stanów Zjednoczonych - dodał.

Pytany o nuclear sharing, czyli program współdzielenie broni jądrowej w ramach NATO, prezydent odparł, że "od pewnego czasu" jest to temat rozmów polsko–amerykańskich. - Ja na ten temat już rozmawiałem kilkakrotnie. Nie ukrywam, że pytany o to, zgłosiłem naszą gotowość. Rosja w coraz większym stopniu militaryzuje okręg królewiecki. Ostatnio relokuje swoją broń nuklearną na Białoruś - powiedział.

- Jeżeli byłaby taka decyzja naszych sojuszników, żeby rozlokować broń nuklearną w ramach nuclear sharing także i na naszym terytorium, żeby umocnić bezpieczeństwo wschodniej flanki NATO, to jesteśmy na to gotowi. Jesteśmy sojusznikiem w Sojuszu Północnoatlantyckim i ponosimy zobowiązania również i w tym zakresie, czyli po prostu realizujemy wspólną politykę - wskazał.

Źródło artykułu:PAP
sharingbroń atomowasojusznicy
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (210)