Bremer sugeruje kompromis w kwestii przekazywania władzy
Amerykański administrator Iraku Paul Bremer dał w niedzielę do zrozumienia, że Waszyngton może być gotów do kompromisów w kwestii sposobu przekazania władzy Irakijczykom. Podkreślił zarazem, że termin przekazania władzy - 30 czerwca - pozostaje w mocy.
Administracja USA opowiada się za tym, żeby nowy rząd Iraku, który powstałby do 30 czerwca, powołało tymczasowe zgromadzenie narodowe złożone z delegatów wybranych na lokalnych konferencjach w 18 regionach, których uczestnicy byliby zaakceptowani przez władze okupacyjne.
Bremer powiedział w niedzielę, występując w telewizjach CNN i ABC, że możliwe jest zmodyfikowanie tego planu. Dopuścił ewentualność "częściowych wyborów" w Iraku przed przekazaniem władzy. Dodał, że "są dosłownie dziesiątki pomysłów".
Amerykanie chcą się zapoznać z zaleceniami ONZ, które ma przedstawić wysłannik sekretarza generalnego Kofi Annana - Lakhdar Brahimi. Bremer ma nadzieję, że raport Brahimiego będzie gotów "w ciągu tygodnia - 10 dni".
Pierwotny plan USA napotkał sprzeciw przywódcy irackich szyitów, ajatollaha al-Sistaniego, który żąda wyborów powszechnych w Iraku.
Brahimi, który w minionym tygodniu analizował w Iraku możliwości przeprowadzenia wyborów, uważa, że w amerykańskim planie przekazania władzy Irakijczykom niezbbędne będą znaczne zmiany, ale że zorganizowanie wyborów powszechnych byłoby w obecnej sytuacji problematyczne.