Breivik o raporcie psychiatrów: tego się obawiałem
"Tego się najbardziej obawiałem" - miał oświadczyć Anders Breivik po usłyszeniu, iż został uznany za niepoczytalnego. Zarówno norweskie, jak i inne skandynawskie dzienniki oraz informacyjne portale internetowe na pierwszych miejscach przynoszą wiadomości o reakcjach społecznych i samego Breivika na raport psychiatrów.
30.11.2011 | aktual.: 30.11.2011 13:54
Norweska prokuratura poinformowała, że biegli psychiatrzy uznali, iż Anders Behring Breivik był niepoczytalny, kiedy 22 lipca w Oslo i na wyspie Utoya zabił 77 osób.
Ostateczną decyzję w sprawie poczytalności oskarżonego podejmuje sąd. Jeśli podzieli opinię dwóch psychiatrów, Breivik nie będzie mógł zostać skazany na karę więzienia; w takim wypadku decyzją sądu zostałby skierowany na czas nieokreślony do szpitala psychiatrycznego.
W Norwegii przypomina się, że w ostatnich pięciu latach 110 osob, które popełniły przestępstwa z użyciem przemocy dostało podobną jak Breivik diagnozę lekarską. Spośród nich tylko 36 sprawców zostało uznanych po leczeniu za już niegroźnych i powróciło do domów.
Jeden z czołowych psychiatrów norweskich oświadczył, że - jego zdaniem - szanse Breivika na opuszczenie zamkniętej kliniki psychiatrycznej są raczej niewielkie. Stan leczonego cały czas będzie podlegać kontroli aparatu sądowego. Co trzy lata specjalna komisja będzie sprawdzała przebieg leczenia.
Breivik - który uznał samego siebie za człowieka wybranego, stojącego na czele mitycznego tajnego zakonu rycerskiego, mającego przejąć władze nie tylko w Norwegii, ale i całej Europie - będzie teraz musiał podporządkowywać się poleceniom lekarzy i sanitariuszy. Przekonanie, że może to być dla tego mordercy dotkliwszą karą niż pobyt w zwykłym wiezieniu, staje się - sądząc z wypowiedzi w mediach - coraz powszechniejsze.
22 lipca tego roku bomba skonstruowana przez Breivika eksplodowała w centrum Oslo, powodując śmierć 8 osób. Kilka godzin później Norweg zabił 69 osób na położonej niedaleko stolicy wyspie Utoya.