Braun: zachwiane proporcje w TVP a niezależność
Zachwianie proporcji w informowaniu przez publiczną telewizję o stanowiskach różnych sił politycznych może pośrednio świadczyć o braku jej niezależności - ocenił szef KRRiT Juliusz Braun zeznając w sobotę przed sejmową komisją śledczą.
Zadający pytania Zbigniew Ziobro (PiS) poprosił o ustosunkowanie się do tezy wyrażonej w liście Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich w TVP, że w telewizji publicznej - "instytucji, która ma z definicji służyć wolności słowa", "rzeczywista wolność słowa i przekonań w nie istnieje". Braun przypomniał, że "zwracano uwagę na niewłaściwe proporcje czasu poświęcanego w telewizji na relacjonowanie stanowisk różnych partii politycznych i rządu".
W związku z tym - jak powiedział - na jego zlecenie przygotowano analizę obejmującą wiele lat. "Na jej podstawie KRRiT jednogłośnie podjęła w lipcu ubiegłego roku uchwałę wskazującą na zjawiska nieprawidłowe, że po ostatnich wyborach proporcja jest niekorzystnie zmieniona" - powiedział Braun. Dodał, że uchwałę przekazano prezesowi TVP.
Ponownej analizy dokonano na początku br. (m.in. po uwagach Rady Europy) na podstawie której Braun - jak mówił - uznał, że "oczekiwana przez KRRiT korzystna zmiana nie nastąpiła". Zwrócił się wobec tego do prezesa TVP "prosząc o wyjaśnienia i zareagowanie w działaniu a nie tylko w słowach na wystąpienie KRRIT".
Proszony o ocenę stopnia niezależności polskiej telewizji - zarówno publicznej jak i prywatnej - od świata polityki szef KRRiT odparł, że niezależność w sensie formalnym jest bardzo duża. Jednak - jak powiedział - trudno określić jednoznaczne kryterium niezależności faktycznej. "Zachwianie proporcji w informowaniu o aktywności różnych sił politycznych świadczy o zachwianiu kryteriów, a więc pośrednio może świadczyć o braku niezależności" - powiedział Braun.
Oświadczył, że w tym kontekście odejście Katarzyny Kolendy- Zalewskiej z TVP uważa "za znak zjawisk niepokojących".(reb)