Braun boi się o życie. Dziesiątki tysięcy na ochronę
Grzegorz Braun, kandydat na prezydenta, wydaje aż 60 tys. zł miesięcznie na prywatną ochronę - wylicza "Super Express". Europoseł boi się o swoje bezpieczeństwo z powodu gróźb i ataków, które zmusiły go do podjęcia odpowiednich środków.
Co musisz wiedzieć?
- Grzegorz Braun korzysta z usług prywatnej firmy ochroniarskiej, co kosztuje go nawet 60 tys. zł miesięcznie. Ochrona towarzyszy mu wszędzie, od biura po kampanijne trasy.
- Polityk otrzymuje groźby śmierci, co skłoniło go do zwiększenia środków bezpieczeństwa. W jego otoczeniu doszło do ataków, w tym napaści nożem na jednego z działaczy.
- Braun apeluje o wsparcie finansowe, aby pokryć koszty ochrony. Podkreśla, że sytuacja stała się mniej bezpieczna, co wymagało podjęcia dodatkowych środków.
Dlaczego Grzegorz Braun potrzebuje ochrony?
Grzegorz Braun, znany z kontrowersyjnych poglądów, zdecydował się na wynajęcie prywatnej ochrony po tym, jak otrzymał groźby śmierci. Jak sam przyznaje, sytuacja stała się niebezpieczna, a jego sztab doradził mu zwiększenie środków bezpieczeństwa. Ochrona towarzyszy mu wszędzie, od biura po publiczne wystąpienia.
Koszty ochrony są znaczne. Według nieoficjalnych informacji, miesięczny wydatek na ochroniarzy wynosi nawet 60 tys. zł. - wylicza "Super Express". Każdy z ochroniarzy, z których wielu to byli funkcjonariusze Służby Ochrony Państwa, kosztuje ok. 15 tys. zł miesięcznie. Podczas publicznych spotkań Braunowi towarzyszy nawet czterech ochroniarzy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kto wypadł najsłabiej w debacie? "Pierwsza taka kampania"
Jakie są konsekwencje finansowe dla Brauna?
Wysokie koszty ochrony zmusiły Grzegorza Brauna do apelowania o wsparcie finansowe. Polityk prosi o wpłaty na swój komitet, aby móc kontynuować kampanię w bezpiecznych warunkach. Podkreśla, że sytuacja wymagała podjęcia dodatkowych środków, takich jak zmiana samochodów, którymi się porusza.
Braun nie ukrywa, że decyzja o wynajęciu ochrony była podyktowana realnym zagrożeniem. W jego otoczeniu doszło do ataków, w tym przebicia opon i napaści nożem na jednego z działaczy. Polityk podkreśla, że te incydenty są dowodem na to, jak niebezpieczna stała się sytuacja.
Źródło: "Super Express"