Bratobójcza walka w PO - kto zwycięży?
Zaostrza się konflikt w Platformie Obywatelskiej. Premier Donald Tusk chce zmarginalizować marszałka sejmu Grzegorza Schetynę i jego ludzi - pisze "Rzeczpospolita".
Do walki dojdzie na wrześniowym zjeździe partii. Wtedy delegaci będą wybierali nowe władze PO, ale wcześniej zdecydują o ewentualnych zmianach w statucie partii. Gdyby przyjęto proponowane przez Tuska zmiany, Schetyna zostałby odsunięty na dalszy plan.
Koncepcja premiera zakłada poszerzenie zarządu partii do 35 członków - w jego skład z automatu wchodziliby szefowie regionalnych struktur. Przeciwnicy tego pomysłu twierdzą, że w ten sposób zarząd nie byłby w stanie skutecznie podejmować decyzji, a ośrodek decyzyjny przeniósłby się do kancelarii premiera. A tam rządzi Tusk.
Planowana jest też zastąpienie stanowiska sekretarza generalnego partii funkcją sekretarza managera. To również osłabiło Schetynę, który jest nim obecnie.