Brakuje samolotów pasażerskich. Panika w Rosji
Rosyjskim liniom lotniczym brakuje samolotów, by zapewnić regularny transport. Z powodu sankcji i problemów technicznych, krajowe loty są ograniczane.
Co musisz wiedzieć?
- Minister rozwoju gospodarczego Rosji, Maksim Reszetnikow, zaapelował o szybką reakcję na ryzyko braku miejsc w lotach krajowych przed sezonem letnim.
- W 2024 r. rosyjskie linie lotnicze wycofały 58 samolotów z eksploatacji z powodu incydentów lotniczych i sankcji uniemożliwiających naprawy.
- Rosyjskie lotnictwo cywilne jest uzależnione od zachodnich samolotów, które stanowią 90 proc. floty, a sankcje uniemożliwiają dostęp do części zamiennych.
Wiele informacji podawanych przez rosyjskie media lub przedstawicieli władzy to element propagandy. Takie doniesienia są częścią wojny informacyjnej prowadzonej przez Federację Rosyjską.
Minister rozwoju gospodarczego Rosji, Maksim Reszetnikow, zwrócił się do ministerstwa transportu o pilne działania w obliczu prognozowanego braku miejsc w lotach krajowych.
Jak podaje agencja TASS, Reszetnikow podkreślił, że obecne prognozy wskazują na zmniejszenie przepustowości w liniach krajowych, co może wpłynąć na dostępność lotów w sezonie letnim.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Globalny celebryta". Zełenski stał się "ofiarą własnego sukcesu"
W 2024 r. rosyjskie linie lotnicze musiały wycofać 58 samolotów z eksploatacji. Powodem były liczne incydenty lotnicze oraz brak możliwości naprawy maszyn z powodu sankcji nałożonych przez Zachód. Jak informuje Dmitrij Jadrow, szef Federalnej Agencji Transportu Lotniczego, obecnie w eksploatacji pozostaje 1138 samolotów i 920 śmigłowców.
Utrata zagranicznych samolotów
Siergiej Czemiezow, szef państwowej korporacji Rostech, ostrzega, że w najbliższych latach rosyjscy przewoźnicy mogą stracić co najmniej 200 zagranicznych samolotów. Większość floty stanowią maszyny Boeing i Airbus, które są odcięte od dostaw części zamiennych i obsługi technicznej. To oznacza, że około 30 proc. tej floty może zostać wycofane z eksploatacji.
Międzynarodowi eksperci, w tym firma konsultingowa Oliver Wyman, szacują, że do 2026 r. rosyjska flota samolotów może zostać zredukowana o ponad połowę. Dwie trzecie floty to samoloty zagraniczne, a pozostałe to rosyjskie SSJ-100, które w dużej mierze zależą od zachodnich podzespołów. To wszystko wywołuje panikę na Kremlu.
Czytaj też: