Braki kadrowe PiS czy konsekwetna polityka?
Bronisław Komorowski z PO ocenił, że powołanie Zyty Gilowskiej do rządu obnaża braki kadrowe i programowe PiS-u. Była posłanka Platformy została ministrem finansów. Michał Kamiński z Prawa i Sprawiedliwości stwierdził z kolei, że nominacja Gilowskiej jest bardziej konsekwenta wobec programu niż głosowanie PO za becikowym zaproponowanym przez Ligę Polskich Rodzin.
08.01.2006 | aktual.: 08.01.2006 10:03
Bronisław Komorowski, który był gościem "Niedzielnego Salonu Trójki" powiedział, że nic nie mogło bardziej potwierdzić braku programu gospodarczego PiS. Partia, która głosiła hasła antyliberalne wybiera bowiem na ministra finansów jednego z czołowych liberałów.
Michał Kamiński z Prawa i Sprawiedliwości stwierdził z kolei, że nominacja Gilowskiej jest bardziej konsekwenta wobec programu niż głosowanie PO za becikowym zaproponowanym przez Ligę Polskich Rodzin. Kamiński dodał, że Prawo i Sprawiedliwość realizuje swój program gospodarczy.
Ryszard Kalisz powiedział, że powołanie Zyty Gilowskiej do rządu to efekt polityki Jarosława Kaczyńskiego. Zdaniem polityka SLD, szef PiS nie chce już wcześniejszych wyborów i dlatego walczy o elektoraty innych ugrupowań. Nominacja Gilowskiej jest - zdaniem Ryszarda Kalisza - sygnałem w kierunku wyborców PO.
Sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta Robert Draba ocenił natomiast, że wejście Zyty Gilowskiej do rządu wyjdzie na dobre rządowi i Polsce. Jego zdaniem, nowa minister finansów, to dobry fachowiec.