Nawalny zniknął. "Putin wie, kto jest jego przeciwnikiem w wyborach"
Aleksiej Nawalny nie pojawił się na zdalnej rozprawie sądowej. Nie wiadomo, gdzie obecnie przebywa. Kontakt z rosyjskim opozycjonistą urwał się po tym, jak Władimir Putin zapowiedział, że wystartuje w wyborach prezydenckich.
Współpracownicy Nawalnego poinformowali w poniedziałek, że od sześciu dni nie otrzymali żadnej wiadomości nt. opozycjonisty i nie wiedzą, co się z nim dzieje.
Kira Jarmysz, rzeczniczka Nawalnego, oznajmiła, że polityka nie podłączono na rozprawę sądową za pośrednictwem łącza wideo, ponieważ służby więzienne twierdzą, że od 7 grudnia nie mogą naprawić instalacji elektrycznej. - Po prostu sobie kpią - oceniła.
W ubiegłym tygodniu Nawalnego również nie podłączono na rozprawę i nie dopuszczono do niego adwokatów. - Tydzień wcześniej opozycjonista zasłabł w łagrze i podano mu kroplówkę - przekazała Jarmysz. Polityk nie wysłał też w ostatnich dniach żadnych listów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Niezależni obserwatorzy podkreślają, że kontakt z Nawalnym urwał się po tym, jak Władimir Putin ogłosił, że będzie ubiegał się o kolejną kadencję w wyborach prezydenckich.
"To 0 procent przypadku i 100 procent celowego działania Kremla" - napisał na Telegramie bliski sojusznik opozycjonisty, Leonid Wołkow. "Putin wie, kto jest jego głównym przeciwnikiem w tych 'wyborach'. I chce się upewnić, że głos Nawalnego nie zostanie usłyszany" - dodał.
- W ten sposób chcą odizolować Aleksieja, aby nie mógł otrzymywać informacji i nie mógł wpływać na wydarzenia w kraju - powiedziała rzeczniczka Nawalnego.
Szef dyplomacji Unii Europejskiej Josep Borrell wskazał, że zniknięcie opozycjonisty jest "wysoce niepokojące".
Zespół Nawalnego uważa, że mógł on trafić do jednego z około 30 więzień w całej Rosji - zaznacza Politico.
Rzecznik Putina Dmitrij Pieskow został zapytany o to, gdzie przebywa obecnie opozycjonista. Stwierdził, że Kreml nie ma "ani zamiaru, ani możliwości" śledzenia miejsca pobytu konkretnych więźniów.
Decyzja rosyjskiego sądu. Aleksiej Nawalny skazany
Aleksiej Nawalny został aresztowany w styczniu 2021 roku po powrocie do Rosji z Niemiec, gdzie leczył się po próbie otrucia. Zdaniem dysydenta zamach na jego życie został zorganizowany przez rosyjskie służby specjalne.
W lutym 2021 roku sąd odwiesił wobec Nawalnego dawny wyrok więzienia za rzekome defraudacje finansowe. W marcu 2022 roku opozycjonista usłyszał kolejny wyrok - dziewięć lat kolonii karnej o zaostrzonym rygorze na podstawie oskarżeń o defraudację i obrazę sądu. Dwa miesiące później Nawalny został oskarżony w następnej sprawie, dotyczącej "tworzenia organizacji ekstremistycznej", natomiast w październiku 2022 roku do listy zarzutów dodano m.in. "promowanie terroryzmu" i "rehabilitację nazizmu".
W sierpniu 2023 roku sąd w Moskwie uznał Nawalnego za winnego rzekomej "działalności ekstremistycznej" i orzekł, że polityk spędzi w więzieniu łącznie 19 lat. Jak informowała Meduza, opozycjonista miał trafić do kolonii karnej o specjalnym rygorze, przeznaczonej dla najbardziej niebezpiecznych osadzonych, czyli m.in. recydywistów i osób skazanych na dożywocie.
Nawalny wielokrotnie skarżył się na warunki panujące w łagrze, nazywając je wprost torturami. Krytyk Kremla informował, że jest pozbawiany snu, nie otrzymuje opieki medycznej, jest celowo umieszczany w celi z więźniem skazanym za morderstwo, który cierpi na różne choroby i nie przestrzega higieny osobistej, a także nie pozwala mu się na kontakt z obrońcami i krewnymi.
Opozycjonista przebywał dotychczas w kolonii karnej w Mielechowie, położonej około 250 na wschód od Moskwy.
Czytaj więcej: