ŚwiatBrak postępu po drugim dniu rokowań w sprawie irańskiego programu nuklearnego

Brak postępu po drugim dniu rokowań w sprawie irańskiego programu nuklearnego

Drugi dzień rokowań w Genewie w sprawie irańskiego programu nuklearnego z przedstawicielami grupy 5+1 nie przyniósł żadnego postępu - oświadczył szef negocjatorów Iranu Abbas Aragczi. Rozmowy dzisiaj będą kontynuowane.

Brak postępu po drugim dniu rokowań w sprawie irańskiego programu nuklearnego
Źródło zdjęć: © AFP | Atta Kenare

21.11.2013 | aktual.: 22.11.2013 00:35

Aragczi nie podał bliższych szczegółów, ale irańskie źródła dyplomatyczne dały do zrozumienia, że głównym punktem spornym jest prawo Iranu do wzbogacania uranu, z którego Teheran nie chce zrezygnować.

Natomiast szefowa dyplomacji UE Catherine Ashton oceniła czwartkowe rozmowy jako "poważne i pożyteczne".

Według AFP, nie wyklucza się przedłużenia rozmów do soboty, co mogłoby oznaczać, że do Genewy mogą przybyć szefowie dyplomacji grupy 5+1 (pięciu stałych członków Rady Bezpieczeństwa ONZ plus Niemcy) w celu podpisania porozumienia.

Podstawą negocjacji jest tekst wstępnie uzgodniony 9 listopada podczas poprzedniej rundy rokowań, która zakończyła się bez porozumienia. Tekst ten przewiduje zawarcie "tymczasowego porozumienia" na okres 6 miesięcy, które zakłada ograniczenie programu nuklearnego Iranu w zamian za pewne złagodzenie niektórych sankcji.

Aragczi ocenił, że "głównym problemem" w rozmowach jest brak zaufania co do tego, czy światowe potęgi działają "w dobrej wierze" na rzecz zawarcia porozumienia. Wypowiadając się dla dziennikarzy w Genewie, oznajmił: - Straciliśmy zaufanie. Nie możemy rozpocząć poważnych rozmów, dopóki go nie odzyskamy. Jednak nie oznacza to, że wstrzymamy negocjacje.

Z kolei szef MSZ Francji Laurent Fabius powiedział, że Zachód musi być stanowczy w rozmowach z Iranem. Wyraził przy tym nadzieję, że do porozumienia uda się dojść jeszcze w tym tygodniu.

Francja postawiła cztery warunki wstępnego porozumienia: poddanie wszystkich irańskich instalacji nuklearnych międzynarodowej kontroli, wstrzymanie wzbogacania uranu do 20 procent, zredukowanie obecnych zapasów wzbogaconego uranu oraz wstrzymanie budowy reaktora na ciężką wodę IR-40 w mieście Arak na zachodzie Iranu. Istnieją obawy, że po uruchomieniu reaktor ten będzie produkował pluton, służący potem jako materiał rozszczepialny dla bojowych ładunków jądrowych.

Najwyższy przywódca duchowo-polityczny Iranu ajatollah Ali Chamenei powtórzył, że Teheran nie cofnie się "nawet o krok", jeśli chodzi o jego prawa do programu nuklearnego. Chamenei apelował też do irańskich negocjatorów, by respektowali graniczne "czerwone linie" programu nuklearnego kraju i "nie obawiali się gniewu wrogów". Jak podkreślił, te nieprzekraczalne linie to m.in. kwestia wzbogacania uranu na terytorium Iranu i odmowa zamknięcia podziemnego ośrodka Fordo.

Mocarstwa zachodnie podejrzewają Iran, że jego program atomowy, oficjalnie służący rozbudowie potencjału energetycznego, może służyć też do produkcji broni nuklearnej. Iran stanowczo temu zaprzecza.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)