Bp Tadeusz Pieronek: wśród biskupów nie ma wrogów lustracji
(Radio Zet)
Posłuchaj wywiadu
02.11.2006 08:45
: Księże biskupie prasa pisze dzisiaj o tym, że biskup Stanisław Wielgus będzie nowym następcą kardynała Glempa, będzie metropolitą warszawskim, co to oznacza dla Warszawy, dla wiernych, dla Kościoła? : W tej chwili jeszcze nic, dlatego że to co prasa pisze nie jest miarodanje. : Ale pisze to „Il Giornale”, dziennik zbliżony do Kurii Rzymskiej. : O czy „Il Giornale”, czy „La Stampa” czy cokolwiek, to muszą być oficjalne ogłoszenia, wtedy można na ten temat, na serio mówić. : Czyli ksiądz biskup nie chce tego komentować. : Nie, no znaczy, na pewno metropolita warszawski zostanie mianowany w najbliższym czasie. Natomiast, kto nim będzie tego nie wiem, a nie chcę komentować doniesień, które są nieoficjalne. : O biskupie Wielgusie pisze dzisiaj polska prasa, między innymi „Dziennik”: „Wróg kościelnej lustracji”, o biskupie Wielgusie, tak pisze „Dziennik” dzisiaj. : Nie wiem, nie znam bliżej jego poglądów na ten temat, ale sądzę, że wśród biskupów, generalnie rzecz biorąc, nie ma wrogów lustracji, tylko takiej
prawdziwej a nie dzikiej. : A jaka powinna być prawdziwa lustracja w Kościele? : No, uczciwa, to znaczy wskazująca na dokumenty, na rzeczywiste wykroczenia, na krzywdę, jaką ktoś zrobił, a nie rzucanie nazwiskami, tak jak są zapisane w jakiś aktach ubeckich. : Wielu publicystów katolickich, wielu księży też mówi o tym, że Kościół się boi lustracji, o czym może świadczyć to, że ks. Isakowiczowi-Zaleskiemu zakazano mówienia, kontaktów z mediami. : Kościół nie jest od lustrowania, to prawda, nie jest do tego powołany. Kościół jest od przebaczania, od przybliżania człowieka człowiekowi, a nie od tego żeby go potępiać. Więc proszę nie przypisywać Kościołowi obowiązku czynienia tego, do czego nie jest powołany. : Ale czy Kościół jest powołany do tego prawdę? : Prawdę, ale prawda nie jest taka prosta. Jeżeli ktoś wyczyta w aktach czy jakieś nazwisko i powie, że jest agentem, a potem, po kilku dniach to odwołuje to to jest prawda? Przecież to jest niszczenie ludzkiego życia. Tak nie wolno robić. : Czy według księdza
biskupa książka ks. Isakowicza-Zaleskiego powinna się ukazać jak najszybciej. : A to proszę pani, to mnie mało obchodzi kiedy ona się ukaże. Mnie zależy przede wszystkim na tym żeby to była książka uczciwa i mam nadzieję, że taka będzie. : Czy według księdza biskupa prezydent Lech Kaczyński powinien podpisać nową ustawę lustracyjną? : Nie powinien podpisywać, dlatego że to jest równie zła ustawa, jak dotąd obowiązująca. Podstawą prawa jest sprawiedliwość, czyli taki system dochodzenia do prawdy, który ułatwia, czyli umożliwia człowiekowi obronę, który nie skazuje na podstawie domysłów tylko dowodów. A niestety ta ustawa tego nie gwarantuje. : A co jest według księdza biskupa najgorszego w tej ustawie. : Możliwość manipulacji. I jest to narzędzie polityczne, które służy politykom do tego, żeby jeden drugiego odstrzeliwał, jak mu się tylko uda i na podstawie byle jakich dowodów. Więc to po prostu nie jest uczciwa ustawa. : Ale prawda jest taka, księże biskupie, że byli agenci, że byli ludzie, którzy
współpracowali za pieniądze, byli ludzie, którzy szkodzili. : Ależ oczywiście były setki i tysiące agentów, były. I to trzeba spokojnie robić. Nic na przeszkodzie nie powinno stanąć prawdziwej lustracji. Ale ona musi być robiona uczciwie. Od tego są przede wszystkim sądy, bo to jest organ sprawiedliwości, a nie przypadkowi ludzie, czujący jakąś misję szkalowania drugich. : Ale nie wierzy ksiądz biskup w pracę historyków IPN? : Proszę panią, wierzę, tylko, proszę niech oni to robią. Tego nie robi IPN, to robią dziennikarze, robią to ludzie, którzy czują się zbawcami ludzkości. : A jaka kara powinna spotkać agentów? : To wszystko zależy od tego, co rozumiemy pod pojęciem agenta. Jeżeli szkodził to oczywiście musi naprawić wyrządzoną krzywdę i powinien ponieść odpowiednią karę. Odpowiednia kara jest proporcjonalna do zła, jakie uczynił. Czy to będzie zdjęcie z urzędu, czy pozbawienie jakiś tam dóbr, bo o przywilejach nie mówimy, nie ma dzisiaj takich w Polsce, to wszystko zależy od tego co kto z robił i na jaką
karę zasłużył. : Ale ksiądz biskup opowiada się w ogóle za lustracją, czy według księdza biskupa powinno się zalać te wszystkie akta. : Ja się opowiadałem, zawsze się opowiadałem za lustracją, proszę mi pokazać chociażby jedną moją wypowiedź, która jest przeciw, ale zawsze się opowiadam za lustracją, która jest ukazaniem prawdy, a nie wylewaniem brudów na ludzi po to żeby ich zniszczyć, bez dowodów, wystarczających dowodów. : Czy to, co spotkało ks. Michała Czajkowskiego to było wylewaniem brudów. : Proszę pani, ja co do księdza Czajkowskiego mam jedno zastrzeżenie i jest mi to brane za złe. Bo ja się pytam, kto uprawnił to grono do sądzenia. Ktoś mi odpowiada – on sam. No, czy to było tak rzeczywiście? Są organy sprawiedliwości, które powinny się tym zająć. A jeżeli się będą zajmować tym różne grona ludzi, które czują się powołane do tego, to ja się pytam kto je do tego upoważnił. : Ale można się też zapytać, jak ks. Michał Czajkowski z tą wiedzą, którą miał o sobie, mógł dawać, wyznaczać kierunki, zresztą
bardzo dobrze wyznaczał kierunki życia w Polsce. : Proszę pani, no nie przekreślajmy człowieka z tego powodu, że pobłądził. To jest, to są bardzo skomplikowane rzeczy. Tutaj w tym przypadku, może to jest naprawdę bardzo, bardzo trudno określić. Ale ilu ludzi błądzi a potem staje na czele i prowadzi, no na miły Bóg. To jest właśnie to do czego powinien prowadzić Kościół. Jeżeli rzeczywiście ktoś zgrzeszył, ktoś ma na sumieniu jakieś przestępstwa, to powinien je odpokutować i wrócić do tego społeczeństwa, taka jest droga dla każdego człowieka pokazywana przez Kościół. : Tak, ale mam wrażenie, że ksiądz biskup jest bardziej ostry w swoich sądach dla ks. Isakowicza-Zaleskiego niż dla tych, którzy zgrzeszyli? : Ja nigdy o księdzu Isakowiczu nie powiedziałem nic konkretnego, przepraszam bardzo, ale nigdy tego nie powiedziałem. Krytykuję sposób, który dotyczy nie tylko jego, ale bardzo wielu innych ludzi. : Księże biskupie, teraz w szkołach ma być zero tolerancji, jakie powinny spotykać kary uczniów za złe
zachowanie, czy to powinny być specjalne domy? : Ja myślę, ja napisałem to wczoraj i przedwczoraj, że „zero tolerancji” powinno być przede wszystkim dla tych wychowawców, nauczycieli i rodziców, którzy nie spełniają swoich obowiązków wychowawczych. To jest pierwsze źródło zła, a potem dopiero młodzież, która się od nas tego uczy. : A jakie kary powinny być dla uczniów, czy powinny być specjalne domy. : Byłbym naprawdę niepoważny, gdybym ja się miał zajmować dawaniem recept na tego typu, bardzo poważne problemy społeczne. Uważam, że młodzież nie ma prawa do wolności bez żadnych granic. I tu jest błąd zasadniczy. Trzeba ludzi uczyć wolności odpowiedzialnej. Jeżeli się tego nie nauczy to potem mamy konsekwencje aż tak daleko idące, bo przecież ta młodzież jest narażona na bardzo wiele niebezpieczeństw. Środki przekazu są przesączone przemocą, wulgarnością, Internet to samo. Wszyscy mają do tego dostęp. Jeżeli nie będziemy wychować ludzi do wolności naprawdę odpowiedzialnej, naprawdę skończymy źle jako
społeczeństwo.