PolskaBp. Śliwińskiemu grożą trzy lata więzienia

Bp. Śliwińskiemu grożą trzy lata więzienia

Mężczyzna poszkodowany w wypadku, który spowodował biskup elbląski Andrzej Śliwiński, w dalszym ciągu przebywa w szpitalu. Może to oznaczać zmianę kwalifikacji zdarzenia z kolizji na wypadek. Wówczas duchowny odpowiadałby przed sądem za przestępstwo, nie zaś za wykroczenie drogowe.

Bp. Śliwińskiemu grożą trzy lata więzienia
Źródło zdjęć: © PAP

18.05.2003 17:07

Tydzień temu zwierzchnik diecezji elbląskiej uderzył w dwa prawidłowo jadące samochody. Jak się okazało biskup Śliwiński miał 0,8 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.

Po kolizji dwie osoby trafiły do szpitala: 6-letnia dziewczynka i jej ojciec. Dziecko dwa dni później opuściło szpital.

Mężczyzna leży na oddziale neurochirurgicznym. Nie ma widocznych urazów ale lekarze obawiają się, że wstrząs podczas zderzenia mógł odnowić wcześniejsze dolegliwości pacjenta - wyjaśnia Alina Zając, rzecznik elbląskiej policji.

Trzy miesiące temu mężczyzna przeszedł poważną operację głowy.

Pacjent przebywa w szpitalu już siódmą dobę. Zgodnie z kodeksem karnym może to być podstawą do zmiany kwalifikacji czynu biskupa z kolizji, jak wstępnie przyjęła policja, na wypadek.

W takim przypadku biskup może odpowiadać przed sądem nie tylko za kierowanie samochodem pod wpływem alkoholu, ale również za spowodowanie wypadku. Grozi za to 3 lata więzienia.

Nuncjatura Apostolska w Polsce na wniosek Watykanu w ubiegłym tygodniu zawiesiła ordynariusza diecezji elbląskiej księdza Andrzeja Śliwińskiego w pełnieniu funkcji biskupich.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)