Bp Jarecki o ofiarach komunistycznego terroru
Wszystkich Świętych na Służewcu (PAP/Paweł Kula)
Jedyną winą ofiar komunistycznego terroru było to, że nie wyrzekli się własnych ideałów - mówił w dniu Wszystkich Świętych biskup Piotr Jarecki.
Bp Jarecki celebrował w czwartek mszę w warszawskim kościele św. Katarzyny przy ul. Fosa na Służewcu. Na łące w pobliżu kościoła od 1945 r. do połowy lat 50. pogrzebano potajemnie ok. 2 tys. osób, straconych w więzieniu przy ul. Rakowieckiej w Warszawie.
Tu spoczywają ciała ponad 2,5 tys. męczenników, których winą było tylko to, że nie ulegli ideologii, nie zmieniali własnych przekonań, nie chcieli kariery tracąc swoją twarz i przekonania. Ale ci, którzy ulegli postawie nienawiści, zaprzeczyli powołaniu do świętości. Nikt nie może być świętym, kto rani drugiego człowieka - mówił biskup w refleksji nad ofiarami terroru komunistycznego lat 1944-1956.
Po mszy zgromadzeni w kościele przeszli wraz z biskupem w procesji na pobliski cmentarz. Tradycja procesji parafialnych została zapoczątkowana w roku 1882 właśnie w tej parafii. Następnie zwyczaj ten przejęły inne parafie warszawskie.
Przed stojącym nieopodal kościoła pomnikiem "Męczenników terroru komunistycznego w Polsce w latach 1944-1956" warszawiacy składali kwiaty i zapalali znicze. (jask)