Boża ośmiornica
Mnisi mordercy próbują obalić republikę i wprowadzić klerykalny, rasistowski reżim - o takich wydarzeniach opowiada najnowsza produkcja Luca Bessona "Aniołowie Apokalipsy". Ponure tajemnice, spiski, średniowieczne rytuały - od stuleci wielu ludziom Kościół wydaje się mocno podejrzany - pisze Grzegorz Górny w tygodniku "Wprost".
09.05.2005 | aktual.: 09.05.2005 08:24
Obrazy katolickich księży i zakonników, knujących intrygi i dążących do panowania nad światem, pojawiają się w europejskiej kulturze od XVII wieku. W tę tradycję doskonale wpisuje się powieść "Kod Leonarda da Vinci" Dana Browna, która odniosła oszałamiający sukces na świecie, choć zawiera stek bzdur.
Protokoły jezuitów
Najbardziej znanym przykładem spiskowej teorii dziejów są "Protokoły mędrców Syjonu", przedstawiające rzekomy plan zawładnięcia światem przez Żydów. Mało kto wie, że "Protokoły" były wzorowane na "Poufnych radach jezuitów" - anonimowym apokryfie z 1613 r. Jego autorem był usunięty z zakonu Hieronim Zahorowski. Aby się zemścić, opublikował fałszywkę, którą przedstawił jako rzekomą instrukcję do użytku wewnętrznego zakonników. "Poufne rady jezuitów" zrobiły błyskawiczną karierę w Europie. Jak pisał historyk prof. Janusz Tazbir: "Już w XVII wieku kolejne ich wersje doczekały się pół setki wydań zarówno w oryginale, jak i w tłumaczeniach na języki narodowe.
W następnych wiekach liczba edycji wzrosła do trzystu. Był to więc chyba najczęściej wydawany za granicą utwór polskiego autora, przewyższający swą popularnością większość innych fałszywych instrukcji tego typu". W kolejnych wydaniach dodawano rozdziały mówiące o tym, że zakonnicy dążą do panowania nad światem, np. przez skłócanie europejskich władców czy wzniecanie wojen. Szczególną popularnością teorie te cieszyły się w krajach protestanckich. Czarna legenda jezuitów narodziła się wkrótce po założeniu zakonu w 1534 r. Instytucja stworzona przez św. Ignacego Loyolę odegrała bowiem ważną rolę w hamowaniu postępów reformacji. Dlatego głównie przeciwko niej wymierzone było ostrze protestanckich polemik.
W Polsce pierwsza anonimowa broszura zarzucająca jezuitom spiskowanie pojawiła się w 1590 r. W tym pamflecie zakonnicy zostali przedstawieni nie jako agenci Rzymu, lecz Madrytu. Mieli dążyć do tego, by polskie miasta, m.in. Lublin i Jarosław, przeszły pod panowanie hiszpańskiego króla Filipa II. Zarzut taki brzmiał nad Wisłą absurdalnie, a wzięło się to stąd, że autorzy broszury wzorowali się na antyjezuickich paszkwilach z Francji - pisze Grzegorz Górny w tygodniku "Wprost".