Borys Budka: my wyciągaliśmy konsekwencje wobec swoich ministrów
- Mariusz Błaszczak wielokrotnie domagał się dymisji ministrów PO, więc niech zachowa się tak samo. Standardów wymagać powinien najpierw od siebie. Za naszych czasów wyciągano konsekwencje wobec osób, które były winne - powiedział Borys Budka. - Zostanie wiceministrem szefa resortu sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry byłoby chichotem historii - dodał gość Radia ZET. Taką możliwość zakłada zapis w ustawie o powołaniu komisji weryfikacyjnej, zgodnie z którym jej członkowie zostaliby sekretarzami stanu w ministerstwie sprawiedliwości.
*O Mariuszu Błaszczaku: obłuda, demagogia i manipulacja*
Zdaniem Borysa Budki, szef MSWiA Mariusz Błaszczak "w sposób demagogiczny i manipulujący opinią publiczną, próbuje powiązać wypadek z udziałem premier z wydarzeniami z 2010 roku".
- Potrafi połączyć wypadek premier z KOD-em, blokowaniem mównicy, śmiercią w 2010 roku i blokowaniem Wawelu. To obłuda, demagogia i manipulacja - komentował w Radiu ZET były minister sprawiedliwości.
- Za naszych czasów wyciągano konsekwencje wobec osób, które były winne. Wyciągaliśmy konsekwencje. Przypomnę dymisję Klicha, Czumy. To były honorowe zagrania - przekonywał polityk PO.
- Nie mam absolutnej pewności, że młody kierowca, który brał udział w wypadku premier, jest niewinny. Zagwarantowaliśmy mu tylko dostęp do dobrego adwokata - powiedział też Budka w radiu ZET. Dodał, że 21-letni kierowca twierdzi, iż widział tylko sygnały świetlne pierwszego samochodu, a gdyby widział i słyszał drugiego, to nie włączałby się do ruchu.
- To ohydne kłamstwo ze strony posłów PiS. Chyba tam jest zjawisko projekcji. Być może PiS namawia kogoś do składania fałszywych zeznań. Ja nigdy tego nie robiłem - odpowiedział Budka, zapytany, czy PO namawiała kierowcę do zmiany zeznań?
O komisji weryfikacyjnej ds. reprywatyzacji: nie jest wykluczone, że będę to ja
Budka zapytany o komisję weryfikacyjną ds. reprywatyzacji, tłumaczył, że PiS wprowadził "absurdalny zapis do ustawy, iż z automatu 8 przedstawicieli Sejmu ma stać się sekretarzami stanu u Zbigniewa Ziobry".
- Oczywiście, że wystawimy swojego przedstawiciela do komisji weryfikacyjnej. Nie jest wykluczone, że będę to ja, ale gdybym miał być zastępcą Ziobry, to już byłby chichot historii - zapowiedział. Polityk PO dodał, że kusiłoby go "szlifowanie swojego warsztatu prawniczego wokół dobrego ministra sprawiedliwości, który ma doświadczenie zawodowe".
Zgodnie z uchwaloną w piątek ustawą powołana zostanie komisja weryfikacyjna ds. reprywatyzacji nieruchomości w Warszawie. W jej skład ma wejść powoływany przez premiera przewodniczący oraz ośmiu członków. Zgodnie z jedną z przyjętych do ustawy poprawek członkom komisji ma zostać nadana ranga sekretarza stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości. To rozwiązanie krytykowała opozycja.